Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Polska ma ambicje partycypowania w programie Nuclear Sharing

Treść

Premier Donald Tusk nie skorzystał z zaproszenia prezydenta Andrzeja Dudy, aby porozmawiać o 20-leciu członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Głowa państwa chciała też z premierem omówić sprawę NATO-wskiego programu odstraszania jądrowego.

Nuclear Sharing to program NATO dotyczący odstraszania jądrowego.

– W systemie NATO Nuclear Sharing działają Belgia, Holandia, Włochy, Niemcy i Turcja. Wielka Brytania i Francja nie partycypują w programie, bo posiadają własną narodową broń nuklearną – mówił prof. Krzysztof Kubiak z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.

Takiej broni nie mają natomiast kraje wschodniej flanki NATO.

– Obszary, które zostały włączone do NATO po 1997 roku, takich zdolności nie mają, a właściwie nie są te zdolności umiejscowione na ich terenie. Taki zabieg zwiększyłby bezpieczeństwo i wagę takich sojuszników – powiedział red. Wojciech Kozioł z portalu Defence24.pl.

Od kilku lat trwa dyskusja o włączeniu Polski do tego programu.

– Musimy mieć ten element odstraszania i jakiekolwiek argumenty o tym, by tej broni nie instalować, są bardzo groźne i niebezpieczne. To jest gwarant naszej siły i odstraszania Rosji, która ma wobec nas bardzo wrogie zamiary – zwrócił uwagę ekspert ds. bezpieczeństwa, Sebastian Trojak.

Rozmieszczenie broni na wschodniej flance byłoby także jasnym sygnałem w stronę Kremla.

– Stanowiłoby bardzo trudny do wytłumaczenia przejaw tego, że agresja nie przynosi rezultatów, że zamiast osłabić Zachód – Zachód zespala siły i zwiększa moc odstraszania (…). Polska, dołączając do Nuclear Sharing, znalazłaby się w pierwszej lidze Sojuszu – powiedział prof. Krzysztof Kubiak.

W Polsce toczy się polityczny dyskusja na temat programu Nuclear Sharing.

– Uważam, że cały obszar Sojuszu Północnoatlantyckiego powinien być szczelnie chroniony bronią nuklearną i w związku z powyższym uważam, że program Nuclear Sharing powinien zostać rozszerzony także na państwa wschodniej flanki NATO. Jako przedstawiciel jednego z tych krajów podnoszę ten temat i gotowość do udziału w programie – wskazał prezydent Andrzej Duda.

Radosław Sikorski, szef MSZ, odpowiedział na słowa prezydenta w ten sposób, że głowa państwa nie ma upoważnienia rządu do publicznego mówienia o tej sprawie oraz iż nie było to przedmiotem żadnych konsultacji.

– Panu prezydentowi już powiedziane na najwyższych szczeblach nie PL, żeby o tym nie mówić i że na to nie ma na razie szans – podkreślał min. Radosław Sikorski w Polsat News.

Radosław Sikorski straszył reakcją Kremla. Rosja już zareagowała na słowa polskiego prezydenta.

– Wojsko oczywiście analizuje sytuację w przypadku realizacji tych planów – oznajmił rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow.

Rzecznik rosyjskiego resortu spraw zagranicznych, Maria Zacharowa, poszła znacznie dalej i powiedziała, że jeżeli taka broń pojawi się w Polsce, to Rzeczpospolita natychmiast stanie się celem Rosji.

– Wydaje się, że Warszawa maniakalnie stara się przyciągnąć jeszcze większą uwagę planistów wojskowych w rosyjskim Sztabie Generalnym – akcentowała Maria Zacharowa.

– Argumenty ze strony rosyjskiej, że rozszerzenie programu Nuclear Sharing ma stworzyć zagrożeni,e to jest bałamutna rosyjska propaganda, dezinformacja. To Rosja łamie od dawna postanowienia międzynarodowe w tym zakresie – odpowiedział prezydent Andrzej Duda.

Prezydent RP konsultował sprawę Nuclear Sharing jeszcze z poprzednim rządem. Ta sprawa nie jest nowa. Temat był poruszany przez premiera Mateusza Morawieckiego i prezydenta Andrzeja Dudę w ostatnich latach wielokrotnie i nie było wokół tego żadnych emocji.

Reakcja Donalda Tuska jest niezrozumiała – mówił Wojciech Kolarski, prezydencki minister.

– Dlatego prezydent zaprosił premiera do pałacu, żeby o tym porozmawiać, skoro premier ma wątpliwości (…). Ci, którzy mówią, że to nie służy naszemu bezpieczeństwu, to są też osoby, które mówiły, że obecność wojsk NATO w Polsce jest drażnieniem Rosji – podsumował Wojciech Kolarski na antenie RMF24

Donald Tusk nie pojawił się na spotkaniu z głową państwa. Prezydent chciał z szefem rząd porozmawiać także na temat 20-lecia Polski w UE.

– Niestety, pan premier nie skorzystał z zaproszenia, ale wierzę, że naszą politykę dalszego uczestnictwa w UE będziemy z powodzeniem rozwijali razem. Polska bardzo potrzebuje jedności. Ta jedność jest ważna także dla umacniania poczucie bezpieczeństwa u nas w kraju – spuentował prezydent Andrzej Duda.

Ta jedność w prowadzeniu jednolitej i mądrej polityki – jak podkreślał prezydent – to także ważny sygnał dla naszych zagranicznych partnerów.

TV Trwam News

źródło: radiomaryja.pl, 1 maja 2024

Autor: dj