Przejdź do treści
Przejdź do stopki

INDECT pod monitoring

Treść

Ministrowie spraw wewnętrznych oraz cyfryzacji będą musieli wytłumaczyć się przed sejmową Komisją Administracji i Spraw Wewnętrznych z prac nad projektem INDECT. Według posłów, jego realizowanie grozi totalną inwigilacją obywateli.

Projekt inteligentnego systemu obserwacji ludzi i wykrywania zagrożeń w przestrzeni miejskiej, czyli INDECT, będzie przedmiotem nadzwyczajnego posiedzenia komisji. Wniosek o jego zwołanie z udziałem ministrów: spraw wewnętrznych Jacka Cichockiego i cyfryzacji Michała Boniego, złożyła poseł Barbara Bubula (PiS). Jej zdaniem, INDECT - w razie jego wdrożenia w miastach - niesie za sobą niebezpieczeństwo totalnej inwigilacji obywateli bez ich wiedzy, gromadzenia danych na temat poszczególnych osób i głębokiej ingerencji w naszą prywatność. System ma automatycznie analizować dane z monitoringu, sensorów wykrywania obiektów ruchomych, wykrywać treści kryminalne w internecie, identyfikować przestępców i odnajdywać dokumenty za pomocą techniki cyfrowych znaków wodnych, łącząc przy tym rozproszone systemy komputerowe w jedną sieć zdolną do efektywnego przetwarzania informacji.
Wniosek o nadzwyczajne posiedzenie złożony został w piątek, 13 kwietnia. Tego samego dnia szef MSW min. Cichocki niespodziewanie wydał komunikat, w którym poinformował, że MSW wstrzymuje prace przy projekcie INDECT. Cichocki zadeklarował też, powołując się na swoją rozmowę z komendantem głównym policji Markiem Działoszyńskim, że policja nie zamierza wykorzystywać w przyszłości efektów prac badawczych nad INDECT. Prace te prowadzi konsorcjum instytucji naukowych, publicznych i komercyjnych pod kierunkiem Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. - Prawdopodobnie nagła decyzja ministra Cichockiego jest pokłosiem naszego wniosku - powiedziała Barbara Bubula. Wcześniej, w połowie marca, posłanka wystosowała w sprawie INDECT interpelację do szefa MSW, na którą do dziś nie otrzymała odpowiedzi (minister zwrócił się o przedłużenie terminu udzielenia wyjaśnień). Być może komunikat MSW miał, w zamyśle szefa resortu, zamknąć temat. - Sprawa INDECT nadal pozostaje aktualna i musi być wyjaśniona przez ministerstwo do końca, zwłaszcza że zostały w ten projekt zaangażowane publiczne pieniądze - uważa Bubula.
W reakcji na decyzję ministra Cichockiego władze Akademii Górniczo-Hutniczej zwołały konferencję, na której rektor Antoni Tajduś poinformował, że AGH nie przerwie prac badawczych, bez względu na to, czy projekt zostanie wykorzystany przez Komendę Główną Policji, czy też nie. Prorektor ds. nauki Tomasz Szmuc zapowiedział, że jeśli MSW się wycofa, to AGH znajdzie innego partnera. Wdrożeniem INDECT zainteresowany jest Europol oraz policje z Hiszpanii, Malty, Łotwy i Rumunii. Z liczącego 17 mln euro budżetu projektu 75 proc. stanowią środki z Unii. Rektor Tajduś powiedział, że na razie nie otrzymał oficjalnego pisma z MSW o wstrzymaniu prac. Naukowcy po raz kolejny zapewnili też, że projekt nie zmierza do inwigilacji obywateli i jest bezpieczny z punktu widzenia ochrony danych osobowych, a jego celem jest wyłącznie ułatwienie pracy policji. - Naukowcy, mówiąc o bezpieczeństwie INDECT w zakresie ochrony danych osobowych, za każdym razem odnoszą się do "projektu badawczego", natomiast kompletnie abstrahują od rezultatu tych badań po wdrożeniu systemu - komentuje poseł Bubula.

Małgorzata Goss

Nasz Dziennik Środa, 18 kwietnia 2012, Nr 91 (4326)

Autor: au