Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Eliminacje ME: Belgia - Polska 0:1

Treść

Polska wygrała wczoraj w Brukseli z Belgią 1:0 w meczu grupy A eliminacji piłkarskich mistrzostw Europy. Nasi zdobyli niezwykle cenne trzy punkty przybliżające ich do wymarzonego awansu do Euro 2008. Brawo!

Pomimo braku aż sześciu piłkarzy z jedenastki, która w październiku w porywającym stylu pokonała Portugalię, nasi piłkarze wierzyli w możliwość uzyskania korzystnego wyniku w Brukseli. W przekonaniu tym utwierdzał ich trener Leo Beenhakker, który mimo kłopotów ani przez chwilę nie zwątpił w swoich podopiecznych. Ci już na początku znakomicie odwdzięczyli się selekcjonerowi - ruszyli do przodu i Euzebiusz Smolarek mógł szybko zdobyć prowadzenie. Co się nie udało "Ebiemu", w 19. min udało się Radosławowi Matusiakowi. Napastnik Bełchatowa zmusił do błędu belgijskiego obrońcę, wyszedł na pozycję sam na sam ze Stijnem Stijnenem i pewnym uderzeniem umieścił piłkę w bramce! Piękny gol. I co ważne, Polacy nie cofnęli się bronić wyniku, tylko nadal grali swoje, dominując na boisku. W 36. min powinno być 2:0 - po świetnym podaniu Matusiaka w dogodnej sytuacji znalazł się Smolarek, jednak strzelił tuż obok słupka. Tuż przed przerwą "Ebi" miał jeszcze jedną okazję, ale ponownie - tym razem głową - minimalnie chybił. To było bardzo dobre 45 min w wykonaniu naszej reprezentacji - pewnej, konsekwentnej, ufnej w swoje umiejętności. Belgowie ani razu nie zagrozili bramce strzeżonej przez Artura Boruca!
Było pewne, że w drugiej połowie gospodarze ruszą do przodu, chcąc odrobić straty. Tak też się stało, ale nasi bronili się bardzo mądrze, starając się wyprowadzać groźne kontry. I choć Polacy długo nie stworzyli sobie sytuacji do podwyższenia wyniku, także rywale nie byli w stanie poważnie "postraszyć" Boruca. Owszem, atakowali sporą liczbę zawodników, ale dobrze i szczęśliwie grający nasi obrońcy solidnie dbali o zabezpieczenie dostępu do bramki. Gole mogły paść dopiero w końcówce. Najpierw świetnie główkował Marcin Wasilewski, ale piękną interwencją popisał się Stijnen. W odpowiedzi w dobrej sytuacji znalazł się Daniel Van Buyten, ale przegrał pojedynek z Borucem. Chwilę później nasz bramkarz był górą w sytuacji jeden na jeden z Emilem Mpenza, a za moment rozległ się końcowy gwizdek. Polska wygrała!



Belgia - Polska 0:1 (0:1). Bramka: Matusiak (19.). Polska: Boruc - Wasilewski, Bąk, Żewłakow, Bronowicki - Błaszczykowski, Dudka (79. Murawski), Sobolewski, Smolarek - Żurawski (62. Garguła), Matusiak (89. Kaźmierczak).
Piotr Skrobisz
"Nasz Dziennik" 2006-11-16

Autor: wa