Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Opozycja chce euro w Polsce

Treść

Państwa strefy euro wciąż mierzą się ze wzrostem inflacji. Tymczasem politycy opozycji przekonują, że polski rząd musi podjąć działania w kierunku przystąpienia do strefy euro.

Średnia inflacja państw strefy euro to osiem i sześć dziesiątych procent. Jednak niektóre kraje Wspólnoty notują rekordowe wzrosty. W czerwcu w Estonii inflacja wyniosła dwadzieścia dwa procent. Na Litwie było to dwadzieścia i pół procent. Natomiast szacunkowy wzrost inflacji w Polsce to piętnaście i sześć dziesiątych procent. Mimo niekorzystnych danych, także w strefie euro, opozycja przekonuje, że Polska potrzebuje euro.

– Perspektywa wspólnej waluty jest w tym wymiarze ekonomicznym być może ostatnim krokiem, a być może pierwszym krokiem do nowego etapu, ale tego, co nazywamy procesem polskich reform – powiedział Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Janusz Onyszkiewicz z Unii Europejskich Demokratów przypomniał, że Polska, przystępując do Unii Europejskiej, zobowiązała się przyjąć euro. Nasz kraj bez europejskiej waluty traci znaczenie we Wspólnocie.

–  Po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej strefa nie euro staje się w gruncie rzeczy strefą zupełnie marginalną. (…) Pozostając poza strefą euro, spadniemy do drugiej ligi, z resztą już spadamy, ale ze względów czysto politycznych – oznajmił Janusz Onyszkiewicz, przewodniczący Rady Politycznej Europejskich Demokratów.

Zwolennikami przystąpienia Polski do strefy euro są także politycy Platformy Obywatelskiej.

– Inflacja w strefie euro jest znacznie mniejsza niż w Polsce. (…) Przez 7 ostatnich lat nie zrobiono ani kroku w stronę uzyskania wspólnej waluty – zwrócił uwagę Michał Szczerba, poseł Platformy Obywatelskiej.

Z kolei Marcin Kierwiński przyznał, że przyjęcie euro nie uchroniłoby Polski przed wzrostem inflacji.

– Inflację mielibyśmy pewnie bardzo wysoką, bo ona zależy od dwóch, może trzech osób: od Glapińskiego, od Kaczyńskiego i Morawieckiego – stwierdził Marcin Kierwiński, poseł Platformy Obywatelskiej.

Przeciwko europejskiej walucie opowiadają się politycy Zjednoczonej Prawicy. Prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, w trakcie spotkania z mieszkańcami Białegostoku wskazał na słabnącą wartość europejskiej waluty.

– W Niemczech euro nie jest warte więcej niż trzy złote, nawet jest mniej warte, a nie 4,50 czy prawie 5 – oznajmił prezes Prawa i Sprawiedliwości.

 

Wypowiedź prezesa partii rządzącej spotkała się z krytyką opozycji.

– Prezes Jarosław Kaczyński już powinien pójść na emeryturę i nie mówić rzeczy, które nijak się mają do rzeczywistości – wskazał  Paweł Krutul, poseł Lewicy.

Jak zaznaczył ekonomista, dr Krystian Mieszkała, euro nie uchroniłoby Polski przed inflacją, a wartość tego wskaźnika mogłaby być jeszcze wyższa. Dzięki posiadaniu własnej waluty oraz Narodowego Banku Polskiego nasz rząd może regulować wartość złotego. To pozwala na walkę z inflacją na własnych zasadach.

-Wprowadzenie euro spowoduje, że Polska będzie miała mniej narzędzi do m.in. walki z inflacją, co by się mogło bardzo negatywnie odbić na gospodarce – mówił dr Krystian Mieszkała, ekonomista.

Jak podkreślił wicepremier, minister aktywów państwowych, Jacek Sasin, to dzięki możliwość regulacji podaży złotego rząd mógł wesprzeć przedsiębiorców w czasie pandemii.

– Mogliśmy uruchomić chociażby ogromne środki na tarcze, na wsparcie dla przedsiębiorców, coś czego w innych krajach, tam gdzie jest euro, nie było- zaznaczył Jacek Sasin, wicepremier, minister aktywów państwowych.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości, dr Gabriela Masłowska, wskazała na dług publiczny Polski, który obecnie wynosi 57 procent. To bezpieczna granica. W całej strefie euro jest to ponad 70 procent. Obecność w strefie euro podniosłaby koszt obsługi naszego długu publicznego.

– Ponieważ mamy obligacje, które są oprocentowane w krajach strefy euro, w krajach słabszych strefy euro są wysoko oprocentowane, czyli te kraje, żeby zaciągnąć dług publiczny, sprzedając obligacje, muszą ponosić wysokie koszty i w ten sposób się jeszcze bardziej zadłużają – akcentowała dr Gabriela Masłowska, poseł Prawa i Sprawiedliwości z Sejmowej Komisji Finansów Publicznych.

Poseł podkreśliła, że żadne wskaźniki ekonomiczne nie potwierdzają słuszności rezygnacji z walut narodowych. Waluta euro to jedynie narzędzie w rękach unijnych urzędników w drodze do federalizacji Unii Europejskiej.

TV Trwam News

 

Żródło: radiomaryja.pl,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy Cię o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl

 

Autor: mj

Tagi: euro