Przejdź do treści
Przejdź do stopki

NATO jednoczy się w obliczu groźby rosyjskiej inwazji

Treść

W poniedziałek Prezydent Andrzej Duda wziął udział w konsultacjach z udziałem europejskich przywódców i prezydenta USA Joe Bidena. Politycy rozmawiali o bezpieczeństwie Ukrainy. Sytuacja w dalszym ciągu jest bardzo napięta.

Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jaki scenariusz planuje Władimir Putin. Rosja jest gotowa do uderzenia na Ukrainę. Ryzyko inwazji jest ogromne.

– Na ten moment, na dzisiaj, nie mamy sygnałów co do tego, żeby Polska miała być bezpośrednią ofiarą działań o charakterze militarnych ze strony Rosji – zapewniał rzecznik rządu Piotr Müller.

Spokojna nie może być jednak Ukraina. To na jej temat z prezydentem USA Joe Bidenem rozmawiali europejscy przywódcy. W konsultacjach udział wziął prezydent Andrzej Duda, a także prezydent Francji, kanclerz Niemiec, premier Włoch, premier Wielkiej Brytanii, sekretarz generalny NATO oraz przewodnicząca Komisji Europejskiej i przewodniczący Rady Europejskiej.

– Miałem bardzo dobre spotkanie. Panowała totalna jednomyślność – stwierdził prezydent USA.

Amerykański prezydent przekonywał, że dziś NATO jest spójne w swoich działaniach wobec Rosji. Podobne stanowisko zajął po poniedziałkowych rozmowach prezydent Andrzej Duda.

– Można śmiało mówić o jedności Sojuszu Północnoatlantyckiego, jeżeli chodzi o najważniejszych partnerów – podkreślił prezydent RP.

Jedność zachodu akcentował także premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson. Poinformował on też, że Wielka Brytania jest już przygotowana na najgorszy scenariusz Wladimira Putina.

– Mamy gotowy do działania pakiet mocno uderzających sankcji i myślę, że uczciwie będzie powiedzieć, że chcemy, aby nasi europejscy przyjaciele byli gotowi do rozmieszczenia tego pakietu, gdy tylko pojawi się jakiekolwiek wtargnięcie Rosji na Ukrainę – wskazał szef brytyjskiego rządu.

Wątpliwości budzą natomiast Niemcy. Kraj ten zaskakuje swoimi reakcjami w obliczu zagrożenia ze strony Rosji – zaznaczył premier Mateusz Morawiecki.

„Wielkim rozczarowaniem jest m.in. wstrzymywanie zgody Niemiec na dostawę broni z Estonii dla państwa, które przygotowuje się do obrony przed agresorem. Niestety realizuje się czarny scenariusz, przed którym od dawna ostrzegaliśmy. Budowa Nord Stream 2, szantaż gazowy Rosji, miliardy zainwestowane przez Władimira Putina w Europie, a także pieniądze «zainwestowane» w byłych polityków i lobbystów, dają mu narzędzia do terroryzowania kolejnych krajów Europy” – napisał na swoim profilu na Facebooku.

W stosunkach między Ukrainą i Niemcami nastała chwila prawdy – ocenił minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba.

„Jest jeden aspekt – dwustronne dostawy broni dla Ukrainy z Niemiec. Ale są też inne. Jest kwestia pozwolenia przez Niemcy krajom trzecim na przekazanie broni. Jest sprawa zgody Niemiec na kupno przez Ukrainę broni przez system NATO. To te kwestie, w których według nas w ogóle nie może być mowy o tym, że Niemcy coś blokują” – podkreślał.

Politolog dr Leszek Pietrzak wskazał, że dla Niemiec najważniejszym partnerem w Europie zawsze była Rosja, szczególnie w sprawach czysto gospodarczych.

– Okazuje się, że Niemcy są w stanie poświęcić niepodległość Ukrainy, poświęcić demokratyczny porządek w  Europie w imię interesów z Federacją Rosyjską – zauważył ekspert.

W całej sytuacji znaczącą rolę mogą odegrać Amerykanie, którzy posiadają ogromne możliwości militarne. To za ich sprawą wraca temat wzmocnienia wschodniej flanki.

– Rozważamy dalsze wzmocnienie naszej obecności we wschodniej flance. Może to obejmować rozmieszczenie dodatkowych grup bojowych NATO – mówił sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

Amerykańscy żołnierze czekają na rozkazy.

– Liczba sił, jakie są w tej chwili w podwyższonej gotowości, sięga 8,5 tys. osób – oznajmił sekretarz obrony USA John Kirby.

– To jest jeszcze jeden krok do przodu, by wojska były gotowe reagować w minimalnym czasie na zmianę sytuacji – wskazał prof. Krzysztof Kubiak z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.

Choć nie wiadomo, gdzie dokładnie trafiłyby dodatkowe wojska amerykańskie, pewne jest, że ich obecność wzmocni bezpieczeństwo całego regionu. Prezydent Andrzej Duda w najbliższych dniach chce zdać relację z przebiegu poniedziałkowych konsultacji m.in. przywódcom państw bałtyckich.

– Będę się chciał podzielić tą wiedzą i tym obrazem sytuacji, który powstaje w wyniku tych wszystkich spotkań i rozmów, jakie w ostatnim czasie prowadzę. Będę się chciał tym podzielić z najważniejszymi uczestnikami polskiej sceny politycznej – zapewnił szef państwa polskiego.

W tym celu prezydent Andrzej Duda zapowiedział na piątek posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

TV Trwam News

Żródło: radiomaryja.pl,

Autor: mj

Tagi: Andrzej Duda Joe Biden prezydent RP prezydent USA Ukraina