Przejdź do treści
Przejdź do stopki

[TYLKO U NAS] A. Macierewicz: Wracamy do okresu sprzed 1989 roku

Treść

Musimy mieć świadomość, że wracamy do okresu sprzed 1989 roku, gdzie nieustanne zagrożenie wojną będzie narzucane Polsce, będzie narzucane Zachodowi – podkreślał poseł Antoni Macierewicz, marszałek senior Sejmu, były minister obrony narodowej, w czwartkowym felietonie z cyklu „Głos Polski” na antenie TV Trwam.

W swoim felietonie były szef MON mówił o sytuacji geopolitycznej. W skrócie przedstawił najbardziej aktualne problemy w tej sferze.

– Skończyły się negocjacje Rosji ze Stanami Zjednoczonymi i NATO – przypomniał.

Zwrócił uwagę, że polegały one de facto na żądaniu przez Rosję wycofania się NATO z całej Europy Środkowej.

– Oddanie Europy Środkowej z powrotem pod dominację rosyjską – to była istota żądań rosyjskich – podkreślił poseł PiS.

Negocjacje skończyły się odrzuceniem tych żądań.

– Stany Zjednoczone, NATO jednoznacznie powiedziały: „W żadnym wypadku nie będziemy respektowali żądań, żeby to Rosja decydowała o tym, kto ma być przyjęty do NATO”. Takie żądania dotyczyły Gruzji i Ukrainy, czyli państw, które od 2008 r. mają wskazanie, że mogą zostać przyjęte do NATO. Było to zresztą jedno z żądań, które postawił prezydent Lech Kaczyński i przyjął ówczesny szczyt NATO w Bukareszcie – mówił Antoni Macierewicz.

Drugi z odrzuconych rosyjskich postulatów dotyczył wycofania wojsk amerykańskich i natowskich ze Wschodniej Flanki. Jednak nie wszystkie żądania Władimira Putina zostały odrzucone.

– Stany Zjednoczone, nie godząc się na geopolityczne żądania rosyjskie, wyraziły zgodę na dyskusję na temat rakiet średniego zasięgu. To jest naturalne, bo to przecież Rosjanie mają rakiety średniego zasięgu wraz z bronią atomową w Okręgu Królewieckim, czyli – jak oni mówią – Kaliningradzkim – wskazał marszałek senior Sejmu.

USA są gotowe także na dyskusje w kwestii ćwiczeń wojskowych NATO.

– A więc na poziomie taktycznym powiedzieli, że są gotowi do rozmów. Na poziomie strategicznym – nie – zaznaczył polityk.

Poseł stwierdził, że w reakcji na wynik rozmów Rosja podjęła działania, które można nazwać powrotem do zimnej wojny.

– Z jednej strony rozpoczęto wycofywanie dyplomatów ze stolic, które Rosjanie uważają za stolice państw, jakie oni będą ewentualnie chcieli zaatakować. Głównie chodzi tutaj o Ukrainę. Dyplomaci rosyjscy są z Ukrainy wycofywani i jest to pokazywane jako kierunek działania politycznego Federacji Rosyjskiej. Z drugiej strony nowe wojska zostały skierowane na Białoruś, a więc pokazano, że Ukraina może być zaatakowana także od strony Białorusi oraz że mogą być zaatakowane państwa bałtyckie – wyjaśnił były minister obrony narodowej.

Marszałek senior Sejmu zwrócił uwagę, że równocześnie ukazał się artykuł wnuka Michaiła Susłowa – jednego z najważniejszych członków sowieckiego systemu komunistycznego, członka politbiura. Potomek sowieckiego polityka uważa, że Rosja musi przestać rozmawiać z Zachodem i powrócić do zimnej wojny.

– Ta deklaracja ze strony Susłowa stała się punktem odniesienia obecnej polityki Federacji Rosyjskiej. Musimy mieć tego świadomość. Musimy mieć świadomość, że wracamy do okresu sprzed roku 1989, gdzie nieustanne zagrożenie wojną będzie narzucane Polsce, będzie narzucane Zachodowi. Musimy w związku z tym zwrócić uwagę na uzbrojenie, rozwój armii, ale także na przygotowanie nas – ludności cywilnej – do tego, byśmy byli zdolni przeciwstawić się zagrożeniu ze strony Federacji Rosyjskiej. Będziemy do tego zdolni – mówił Antoni Macierewicz.

radiomaryja.pl

Żródło: radiomaryja.pl,

Autor: mj