Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców wskazuje na zbyt wolne tempo znoszenia restrykcji

Treść

Już w najbliższą sobotę, 15 maja, znów otwarte będą ogródki restauracyjne. Pełne otwarcie restauracji nastąpi dopiero pod koniec miesiąca. Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców wskazuje na zbyt wolne tempo znoszenia restrykcji. Ekonomiści liczą, że odmrażanie znacząco ożywi gospodarkę.

Zamknięte firmy wciąż notują straty, a tylko część z nich może liczyć na pomoc państwa. Od początku maja rząd stopniowo odmraża gospodarkę. Od soboty znów otwarte są hotele. Mogą jednak wynajmować tylko połowę pokoi – wyjaśnia właściciel pensjonatu w Wiśle, Wojciech Rozkoszny.

– Oczywiście z pełnym zachowaniem reżimu sanitarnego. (…) Zainteresowanie się zdecydowanie zwiększyło. Coraz więcej osób zaczyna planować kilka chwil czy dłuższe pobyty – mówi Wojciech Rozkoszny.

Od 15 maja ruszą ogródki restauracyjne i kina plenerowe. Posiłek wewnątrz restauracji będzie można zjeść dopiero 29 maja. Wtedy też zostaną otarte kina i teatry. Widownia będzie mogła być zapełniona tylko do połowy.

Biuro Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców apeluje o przyspieszenie odmrażania gospodarki w związku ze spadającą liczbą zakażeń i trwającymi szczepieniami.

– Bardzo wiele restauracji nie ma możliwości wystawiania ogródków. (…) Kina i teatry otwarte również z limitem, ponieważ plenerowe kina i teatry są w Polsce dosyć mocno fikcyjne – mówi zastępca Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców, Jacek Cieplak.

Chodzi też o kluby fitness, baseny czy solaria, które z ograniczeniami będą mogły wznowić działalność pod koniec maja. Biuro chce, aby rząd zdecydował też o uruchomieniu i wystaw oraz dyskotek.

Rzecznik resortu zdrowia, Wojciech Andrusiewicz, nie wyklucza przyspieszenia odmrażania gospodarki.

– Takie możliwości są, dlatego apeluje o przestrzeganie reguł bezpieczeństwa, bo od tego zależy,  jak szybko będziemy mogli luzować kolejne obostrzenia – przekonuje rzecznik Ministerstwa Zdrowia, Wojciech Andrusiewicz.

Jak zaznacza wiceprezes PFR, Bartosz Marczuk, dotychczasowa pomoc państwa dla firm sprawdza się. Skala odbicia gospodarczego po otwarciu gospodarki może przerosnąć oczekiwania.

– Bardzo dobra sytuacja, biorąc pod uwagę spowolnienie gospodarcze i pandemię, na rynku pracy, czyli pracy jest dużo, wzrost wynagrodzeń, najniższy wskaźnik bezrobocia w Unii Europejskiej – mówi Bartosz Marczuk.

Według Krzysztofa Gawkowskiego z Lewicy koniec pandemii nie musi być końcem problemów.

– Może przyjść kolejny kryzys gospodarczy, o wiele gorszy i niebezpieczniejszy, bo będzie dotykał każdego obywatela – wskazuje Krzysztof Gawkowski.

Bardziej optymistycznie do tematu podchodzi Adam Szłapka z KO.

– Trzymam kciuki, żeby odbicie było jak największe – mówi poseł KO Adam Szłapka.

Ekonomista Paweł Dołkowski nie wyklucza boomu gospodarczego, gdyż po odmrożeniu gospodarki ludzie spragnieni rozrywki ruszą do restauracji czy kin. Nie bez znaczenia będzie pomoc unijna.

– Zwłaszcza w nowej perspektywie finansowej, jeśli będzie więcej dotacji bezzwrotnych, które pozwolą rozwinąć się zwłaszcza firmom z branż usługowych – zauważa Paweł Dołkowski, ekspert ds. finansów.

Niektórym przedsiębiorcom pomoże umorzenie subwencji z tarczy finansowej PFR 1.0. Dodatkowo prawdopodobnie od umorzonej kwoty firmy nie zapłacą podatku. Ostateczna decyzja należy jednak do Ministerstwa Finansów.

TV Trwam News

Żródło: radiomaryja.pl, 11

Autor: mj

Tagi: gospodarka restrykcje epidemiczne Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Wojciech Rozkoszny