Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Uważajcie na ateistyczny ekstremizm

Treść

O oparcie się coraz agresywniejszym formom sekularyzmu zaapelował do Brytyjczyków Ojciec Święty podczas pierwszego dnia wizyty w Wielkiej Brytanii. Swój apel Benedykt XVI wygłosił w czasie spotkania z królową Elżbietą II w Pałacu Holyroodhouse w Edynburgu.
Trzeba podkreślić, że mimo trwającej ponad pół roku antypapieskiej kampanii medialnej mającej zniechęcić mieszkańców Wysp do wzięcia udziału w spotkaniach z Ojcem Świętym, Głowę Kościoła Katolickiego witały wczoraj na szkockich ulicach dziesiątki tysięcy wiernych. Przebieg pierwszego dnia rozpoczętej wczoraj papieskiej pielgrzymki Ojca Świętego to zupełna odwrotność tego, co od jakiegoś czasu kreśliły brytyjskie media. Widać wyraźnie, że większość stała po stronie wpływowych kontestatorów Papieża i Kościoła katolickiego. Wbrew negatywnej kampanii już na samym początku wizyty Ojciec Święty przypominał Brytyjczykom ich duchowe dziedzictwo. W czasie pierwszego przemówienia mocno zwracał uwagę na chrześcijańskie korzenie Wielkiej Brytanii. - Nauka chrześcijańska przez ponad tysiąc lat była nieodłącznym elementem języka, myśli i kultury mieszkańców Wysp Brytyjskich - powiedział Benedykt XVI. Jak podkreślił, zwrócił uwagę na te chrześcijańskie korzenie ze względu na coraz bardziej rozpowszechniające się i groźne nowe formy sekularyzmu, które nazwał ateistycznym ekstremizmem.
- Nigdy nie możemy zapominać, w jaki sposób wykluczanie Boga, religii, cnót miłosierdzia i bezinteresownej służby z życia publicznego doprowadziło do ułomnej wizji człowieka i społeczeństwa, a tym samym okrojonej wizji osoby ludzkiej i jej przeznaczenia - podkreślał Ojciec Święty. W tym kontekście przypomniał o zbrodniczych systemach ubiegłego wieku i zwrócił uwagę na rolę Wielkiej Brytanii w ich pokonaniu.
Obecna pielgrzymka Benedykta XVI jest drugą wizytą Głowy Kościoła Katolickiego w Wielkiej Brytanii. Poprzednio w tym kraju gościł na zaproszenie Episkopatu Ojciec Święty Jan Paweł II w roku 1982. Tym razem Benedykt XVI przybył na zaproszenie rządu Zjednoczonego Królestwa wystosowane jeszcze przez poprzedniego premiera Gordona Browna, a także na zaproszenie królowej Elżbiety II. Witając oficjalnie Benedykta XVI, królowa przypomniała wczoraj w Edynburgu wcześniejszą papieską wizytę i zmiany, które zaszły w świecie od tego czasu. Wskazała na wkład, który Stolica Apostolska wnosi w międzynarodową politykę. Przywołała nieustanne starania Watykanu na rzecz umocnienia pokoju na świecie, pomoc najbiedniejszym, w tym walkę z zadłużeniem krajów rozwijających się. Będąca tytularnym zwierzchnikiem państwowego Kościoła anglikańskiego królowa podobnie jak Papież zwróciła uwagę na chrześcijańskie dziedzictwo Wielkiej Brytanii i potrzebę prac nad wzajemnym zrozumieniem katolików i anglikanów. W tym kontekście przypomniała postać ks. kard. Johna Henry'ego Newmana (1801-1890), którego beatyfikacja odbędzie się w najbliższą niedzielę i stanowić będzie główny punkt programu obecnej pielgrzymki.
Samo wczorajsze przywitanie Ojca Świętego relacjonowane przez brytyjskie media odbywało się w atmosferze kontrowersji, które są w nich sztucznie wywoływane od dłuższego czasu. Te medialne ataki nie poruszyły jednak wiernych, którzy tłumnie zjawili się na przywitaniu Benedykta XVI. - Zarówno prasa, radio, jak i telewizja bardzo mocno atakowały i krytykowały osobę Papieża. To jednak nie zniechęciło ponad sześciu milionów katolików, którzy mieszkają w Wielkiej Brytanii. Oni czekali na Ojca Świętego. Tłumnie wylegali na ulicę, aby zobaczyć jego przejazd czy uczestniczyć w nabożeństwie - mówi w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" ks. Krzysztof Kawczyński, proboszcz parafii Highgate - Finchley w Londynie. Zauważa, że wszystkie informacje o rzekomych gigantycznych protestach i antypapieskich transparentach były zwyczajnie wyssane z palca. - Obserwujemy za to radosne dzieci w specjalnych strojach, wycieczki szkolne i masę osób, które cieszą się z tej wizyty - dodaje. Dzieci miały na sobie niebieskie peleryny z krzyżem św. Andrzeja. W mieście odbywają się uroczyste parady osób w tradycyjnych strojach, z dudziarzami na czele. Do miasta przyjechało ich tysiąc z całej Szkocji. Wieczorem w programie papieskiej wizyty była uroczysta Msza św. w Bellahouston Park w Glasgow. W homilii Ojciec Święty zwrócił uwagę na niebezpieczeństwa, jakie niesie bezrefleksyjna sekularyzacja kraju. Podkreślił, że szczególnie groźna jest panująca obecnie "dyktatura relatywizmu", która - jak zauważył - grozi przesłonięciem niezmiennej prawdy o naturze człowieka, jego przeznaczeniu i ostatecznym dobru. W kontekście tych zagrożeń Benedykt XVI wskazał, iż konieczna jest nowa "ewangelizacja kultury". Papież także po raz kolejny podkreślił wagę religii w społeczeństwie obywatelskim, a zwłaszcza w wychowaniu młodzieży i oświacie. - Szukajcie wolności w Chrystusie kochającym każdego człowieka takim, jaki jest, nie zaś w płytkiej egzystencji, którą proponuje współczesne społeczeństwo, a która sprowadza się do zniewolenia przez nałogi i błyskotki - powiedział Ojciec Święty, zwracając się do szkockiej młodzieży. Przed Mszą św. przez dłuższy czas pozdrawiał wiernych, przejeżdżając między sektorami. Brytyjskie media jednak i w tym wypadku postarały się, aby wyjątkowy entuzjazm wiernych i głębokie słowa Papieża nie dotarły do zbyt wielu osób. Żadna z czołowych brytyjskich stacji telewizyjnych nie transmitowała na żywo Eucharystii w Glasgow. Nie wspomniano także, że liczba wiernych, którzy stawili się na spotkanie z Benedyktem XVI, przerosła wszelkie oczekiwania. Niechętne Papieżowi media zapowiadały, iż przewidziany na 65 tys. osób plac będzie świecił pustkami. Było jednak zupełnie odwrotnie. Według wstępnych szacunków, w Glasgow mogło pojawić się nawet 100 tys. wiernych.
Po wizycie w Szkocji Ojciec Święty jeszcze wczoraj wieczorem udał się bezpośrednio do Londynu, gdzie spędzi większą część swej pielgrzymki. Jeśli wierzyć wyspiarskim mediom, tam rzekomo nie czeka go już tak ciepłe przyjęcie, jakie zgotowała mu katolicka Szkocja. Prasa nadal próbuje zniechęcić pielgrzymów do uczestnictwa w nabożeństwach z Ojcem Świętym. Wizytę tę dyskredytuje się, próbując sprowadzić ją do rangi zwyczajnego wydarzenia. Na zaledwie jeden dzień przed przybyciem Papieża do Anglii niemal żaden z czołowych tytułów nie wspominał o tym wydarzeniu. Jedynie "The Daily Telegraph" na pierwszej stronie umieścił zdjęcie Benedykta XVI, a także życiorys chłopca, który otrzyma specjalne błogosławieństwo od Ojca Świętego. Ten dziewięcioletni chłopiec w liście skierowanym do Papieża prosi go o modlitwę, aby pomógł mu w walce z rakiem, jaką toczy już od kilku lat. Poza tą jedną historią gazety wolą skupiać się raczej na kosztach papieskiej wizyty i kwestiach bezpieczeństwa oraz "zagrożeń" z nią związanych. I właśnie tłumacząc się kwestiami bezpieczeństwa, w centrum Hyde Parku, gdzie odbędą się jutrzejsze uroczystości, zbudowano olbrzymią, wyjątkowo brzydką metalową "puszkę", która odgrodzi pielgrzymów od pozostałych londyńczyków przechadzających się uliczkami parku.
Łukasz Sianożęcki, Londyn
Nasz Dziennik 2010-09-17

Autor: jc