Przejdź do treści
Przejdź do stopki

[TYLKO U NAS] S. Tomira Brzezińska MSF: Nie ma kryzysu powołania - jest kryzys powoływanych, którzy nie potrafią być światłem Boga na ziemi

Treść

„Nie ma kryzysu powołania – jest kryzys powoływanych, którzy nie potrafią być światłem Boga na ziemi” – zwracała uwagę s. Tomira Brzezińska MSF w niedzielnym wydaniu „Rozmów niedokończonych” na antenie TV Trwam. „Współczesny człowiek jest bardzo spragniony, głodny miłości i szuka jej nie zawsze w Bogu” – dodała s. Łucja Sowińska ZDCh. „Łaska powołania jest często w stanie przebić się przez – wydawałoby się – mury nie do pokonania” – zauważył ks. Paweł Marcin Walkiewicz. „Myślę, że powołań w Polsce i nie tylko byłoby dużo więcej, gdybyśmy nie zatrzymali się na towarzyszeniu – za mało proponujemy, bo boimy się, że młody człowiek się zrazi” – stwierdził o. Piotr Recki SchP.

25 kwietnia w Kościele katolickim przeżywaliśmy Niedzielę Dobrego Pasterza, a także 58. Światowy Dzień Modlitw o Powołania, który rozpoczął w Polsce Tydzień Modlitw o Powołania. Podczas Mszy św. w Bazylice św. Piotra w Watykanie papież Franciszek przekonywał, że „bycie kapłanem to służba, nie droga do kariery”. Ojciec Święty razem w wiernymi modlił się o liczne powołania kapłańskie i zakonne. [czytaj więcej]

– Wbrew sloganom, które się słyszy, że jest kryzys powołań, ja chcę temu zadać kłam. Pan Bóg nie jest w kryzysie, Pan Bóg jest ciągle Ten Sam – zawsze powołuje i to się nie zmienia. W kryzysie są natomiast powoływani. Kryzys bierze się stąd, że trochę „rozmyła się” nam wiara. Być może my, powołani, też nie potrafimy być jasnym światłem, które rozświetla drogę szukającym woli Boga na swoje życie. Ale nie ma kryzysu powołania – jest kryzys powoływanych, którzy nie potrafią być światłem Boga na ziemi. Patrząc na młodego człowieka, który dzisiaj zmaga się z poszukiwaniem swojego miejsca na ziemi, widzimy, że boi się on woli Pana Boga. Może dlatego, że gdzieś z tyłu głowy ma zapis, iż wola Boga przygotuje dla niego bardzo trudne życie. Wola Boga nie łamie woli ludzkiej. Bóg nie jest przeciwko naszym pragnieniom. Bóg oczyszcza nasze pragnienia – akcentowała s. Tomira Brzezińska MSF, odpowiedzialna za duszpasterstwo powołań i młodych w Zgromadzeniu Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny.

– Powołanie to jest plan, który Bóg wybrał dla każdego człowieka. Powołanie wyprzedza dar istnienia. Zanim pojawimy się na świecie i wydamy pierwszy okrzyk, to Bóg już wpisał w nasze życie plan na misję. (…) Każdy z nas ma swoją własną ścieżkę do świętości. Są tacy ludzie, którzy do świętości dążą w życiu małżeńskim i w rodzinie, a są tacy jak my, którym Bóg przygotował ścieżkę do świętości w habicie czy w sutannie – dodała.

Papież Franciszek przygotował orędzie zatytułowane „Święty Józef: marzenie powołania”. Ojciec Święty nawiązał w nim do trwającego Roku św. Józefa, wskazując, że jego świadectwo jako Opiekuna Świętej Rodziny może stać się drogowskazem na naszej drodze. [czytaj więcej]

– Współczesny człowiek jest bardzo spragniony, głodny miłości i szuka jej nie zawsze w Bogu, ale w różnych relacjach, rzeczach, podróżach, w rozwoju intelektu. To niestety tego głodu nie zaspokaja. To jest głód duszy, który istnieje gdzieś w każdym z nas, szczególnie w człowieku młodym. (…) Bardzo ważne jest, aby osoby młode, ale również my, osoby konsekrowane, miały kontakt z pragnieniem, które Bóg zaszczepił gdzieś w naszym sercu: „Ja ciebie chcę; Ja ciebie pragnę obdarować sobą”. (…) Bóg przychodzi do człowieka cicho, delikatnie. Bardzo ważne jest mieć tak wyczulony głos na Boga jak św. Józef – zwracała uwagę s. Łucja Sowińska ZDCh, katechetka ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Duszy Chrystusa Pana.

Goście programu podkreślali, że rodzina ma kluczowe znaczenie dla wzrastania człowieka w wierze, natomiast często zdarza się tak, iż powoływane zostają osoby, które wcześniej nie obcowały z Panem Bogiem.

– Często wydaje się, że (do seminarium – red.) przychodzą ludzie ze środowisk bardzo dalekich i wrogich Kościołowi. To jest fascynujące. Łaska powołania jest często w stanie przebić się przez – wydawałoby się – mury nie do pokonania. Pan Bóg jest jednak wszechmogący i objawia się to także w ludziach, którzy pukają do seminarium, często doświadczywszy w swoim życiu zafascynowania Panem Bogiem. (…) My jako kapłani jesteśmy powołani do tego, żeby być pasterzami, ale wcześniej do tego, by być chrześcijanami – owieczkami, które dają się prowadzić Jezusowi. (…)  To proces złożony, aby z seminarium wyszedł człowiek, który będzie gotowy pociągnąć i zafascynować innych, że warto pójść za Jezusem – zaznaczył ks. Paweł Marcin Walkiewicz, ojciec duchowny w Wyższym Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Warszawie.

O. Pedro Aguado, Ojciec Generał Zakonu Pijarów, kilka lat temu przekazał w liście do wszystkich członków zakonu, iż mają odważnie proponować młodym ludziom swój sposób życia.

– Młody człowiek potrzebuje kogoś takiego, do kogo przyjdzie, porozmawia na każdy temat bez żadnego tabu. (…) Myślę, że powołań w Polsce i nie tylko byłoby dużo więcej, gdybyśmy nie zatrzymali się na towarzyszeniu. Towarzyszenia jest bardzo dużo, podobnie jak bardzo dużo jest modlitwy. Widzę to po mojej wspólnocie seminaryjnej – my się bardzo dużo modlimy o nowe powołania, aby ławki w kaplicy seminaryjnej nigdy nie były puste. (…) Mam świadomość tego, że się modlimy i towarzyszymy, ale moja obserwacja jest taka, iż chyba za mało proponujemy. Boimy się, że młody człowiek się zrazi, a naszą propozycję odbierze jako coś niezrozumiałego, co zupełnie zburzy jego wizję świata – zauważył o. Piotr Recki SchP, delegat o. prowincjała ds. Powołań Polskiej Prowincji Zakonu Pijarów.

radiomaryja.pl

Żródło: radiomaryja.pl, 26

 

Autor: mj

Tagi: kapłaństwo osoby konsekrowane powołanie S. Tomira Brzezińska MSF