Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ręka pańska daje tyle, ile chce

Treść

Szefowie służb weterynaryjnych Rosji i Polski: Siergiej Dankwert i Ewa Lech, podpisali wczoraj w Kaliningradzie (Królewcu) memorandum o uchyleniu ograniczeń importu polskiego mięsa do Rosji. Nadal jednak obowiązuje zakaz wwozu do tego kraju polskich produktów rolnych.

Sygnowane w Kaliningradzie porozumienie wprawdzie dopuszcza polskie mięso na rynek rosyjski, nie rozwiązuje jednak problemu embarga na polskie produkty rolne, co świadczy o jego rzeczywistej wartości oraz intencjach rosyjskiego partnera. - Mam wrażenie, iż obecne zachowanie Rosji jest zachowaniem w dawnym stylu Związku Sowieckiego - ręka pańska daje tyle, ile chce - ocenił w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Andrzej Maciejewski, ekspert w dziedzinie polityki z Instytutu Sobieskiego. - Udowodniliśmy Rosjanom, że nie jesteśmy do końca w Unii Europejskiej - skonstatował.
Należałoby w tym momencie zadać sobie pytanie, czy zyski z podpisania tego dokumentu będą w stanie zbilansować obniżenie pozycji Polski na arenie międzynarodowej, gdyż takie będą konsekwencje obecnego sposobu prowadzenia polskiej polityki zagranicznej. Powrót na rosyjski rynek może się ponadto okazać dla naszych przedsiębiorców bardzo trudny ze względu na jego nasycenie.
W spotkaniu, na którym doszło do podpisania porozumienia, w charakterze obserwatorów udział wzięli eksperci Komisji Europejskiej. Mieli oni za zadanie dopilnować, aby zawarta ugoda była zgodna z zasadami podziału kompetencji, jeśli chodzi o nadzór weterynaryjny, i handlu zewnętrznego między krajami członkowskimi a KE.
Anna Wiejak
"Nasz Dziennik" 2007-12-20

Autor: wa