Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Obraźliwe "żarty" ZDF

Treść

Według niemieckiej policji, po trzech dniach rozgrywania meczów pierwszej rundy finałów WM 2006 nie zanotowano (poza małymi wyjątkami) aktów wandalizmu i chuligaństwa. Media niemieckie chwalą zachowanie polskich kibiców, z wyjątkiem jednego z programów telewizji ZDF, którego uczestnicy obrażali zarówno polskich kibiców, jak i piłkarzy.

Jak poinformowała niemiecka policja, dotychczasowy bilans zachowania kibiców po meczach grupowych jest pozytywny. Na lotniskach, dworcach kolejowych, autobusowych ani na granicach nie doszło do żadnych większych ekscesów z ich udziałem. Do wczoraj na granicy belgijskiej zatrzymano jednego agresywnego kibica, któremu odmówiono wjazdu do Niemiec.
Większość niemieckich mediów skrytykowała grę polskich piłkarzy, ale prasa zgodnie chwaliła zachowanie i doping naszych kibiców. Znalazł się jednak wyjątek - telewizja ZDF wyemitowała program "Nachgetreten", pragnący uchodzić za rozrywkowy, w którym obrażano polskich kibiców i piłkarzy. Nasi rodacy byli przedmiotem obraźliwych żartów, które utrwalały istniejące w niemieckim społeczeństwie negatywne stereotypy o Polakach jako notorycznych złodziejach. Jeden z uczestników programu Guido Cantz "żartowa" sobie, że przyjazd polskich kibiców samochodami miał swoje "dobre strony", ponieważ "wielu mieszkańców Zagłębia Ruhry zobaczyło swoje utracone dawno temu pojazdy". Inny uczestnik audycji, Mike Krueger, stwierdził, że polskiej drużynie wyznaczono jako miejsce gry Gelsenkirchen, "ponieważ nie ma tam wielu rzeczy, które mogliby zniszczyć polscy chuligani". - Znam osobiście polską reprezentację. Niektórzy z nich tynkowali w ubiegłym roku mój dom - szydził Krueger.
Życzliwie pisząc o polskich kibicach, niemieckie gazety nie zostawiają suchej nitki na trenerze polskiej kadry narodowej Pawle Janasie. Hamburski "Bild Zeitung" w komentarzu po meczu w Gelsenkirchen pisze wręcz o otwartym buncie polskich piłkarzy, którzy w ostrych słowach obwiniają go o porażkę, oskarżając o błędną taktykę. Generalnie Niemcy wyrażają żal, że Polacy zagrali tak słaby mecz, i raczej wątpią, aby udało nam się pokonać ich drużynę i wyjść z grupy.
Waldemar Maszewski, Hamburg

'Nasz Dziennik" 2006-06-12

Autor: ab