Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Niedofinansowana onkologia

Treść

Narodowy Fundusz Zdrowia jest w stanie zrefundować około 70 proc. tego, co faktycznie wydaje się w Polsce na leczenie nowotworów. W opinii specjalistów problem leży zarówno w pieniądzach, jak i w organizacji - chodzi o lepsze ustawienie proporcji w finansowaniu.
- Onkologia powinna być priorytetem, gdyż pacjent chorujący na nowotwór szczególnie potrzebuje troski, bo w każdej sekundzie dzielą się komórki i nie ma mowy o tym, żeby stwarzać kolejki w leczeniu - uważa dr Janusz Meder, prezes Polskiej Unii Onkologii. - Każdy pacjent chory na raka powinien być diagnozowany i leczony w trybie natychmiastowym, inaczej przegra - podkreśla. W jego opinii, należałoby rozsądnie przemyśleć sytuację i zobaczyć, jaką proporcję środków w NFZ rzeczywiście przeznaczyć na onkologię w stosunku do innych dziedzin, tym bardziej że rak wkrótce będzie głównym zabójcą ludzi w XXI wieku, nie tylko w Polsce, ale też na całym świecie.
Zdaniem medyków, istnieje rozbieżność pomiędzy dobrymi chęciami władz NFZ a negocjacjami z poszczególnymi urzędnikami na różnych poziomach Funduszu. - Tam można spotkać się z oportunizmem; patrzą na lekarzy jak na wrogów. Nie traktuje się nas jak poważnych partnerów, tylko przyciska się nas do ściany i każe przyjmować pewne założenia, które nijak nie mają się do rzeczywistości - zaznacza dr Meder.
Chorzy także biją na alarm. "My, pacjenci chorzy na nowotwory, w Polsce czujemy się dyskryminowani. W porównaniu z chorymi z innych krajów Unii Europejskiej przegrywamy na starcie" - czytamy w apelu pacjentów do osób odpowiedzialnych za poziom leczenia nowotworów w Polsce. "Mamy doskonale wykształconą kadrę lekarzy onkologów, która nie może służyć nam w pełni wiedzą zawodową i doświadczeniem. Z powodu dramatycznie niskich nakładów przeznaczonych na bezpośrednie leczenie chorych, lekarze nie są w stanie zaoferować polskim pacjentom leczenia na poziomie standardów europejskich. Nie chcemy umierać z powodu źle rozdysponowanych funduszy" - napisali pacjenci.
Onkolodzy mają świadomość, że raka nie da się wyleczyć w sposób tani. - Leczenie, szczególnie to drogie, powinno być w rękach tych, którzy znają się na tym jak najlepiej i którzy potrafią rozliczyć się z otrzymanych środków finansowych. Dopóki nie powstanie jasny i klarowny system traktowania naszych ośrodków, dopóty nie będzie dostępności do tego drogiego leczenia, a tanie ono po prostu być nie może - uważa dr Janusz Meder. Tych pieniędzy niewątpliwie nie można też marnotrawić.
Z nowotworem można wygrać, ale jeśli wcześnie się go wykryje. Rak to nie jest wyrok śmierci i nie należy się bać badań profilaktycznych.
Agnieszka Niewęgłowska

"Nasz Dziennik" 2005-10-24

Autor: ab