Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Agresywna kampania lobby homoseksualnego w Parlamencie Europejskim

Treść

Nachalna propaganda homoseksualizmu dała się we znaki także posłom do Parlamentu Europejskiego. Wyjątkowo oburzony jest cypryjski poseł Marios Matsakis. Korytarz prowadzący do jego biura został zaklejony plakatami nawołującymi do przyznania układom jednopłciowym takich samych praw jak normalnym rodzinom. Zdjęcia homoseksualistów przytulających dzieci wyjątkowo oburzyły tego przedstawiciela partii Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy.

Poseł Marios Matsakis wystosował w tej sprawie list do Hansa-Gerta Poetteringa, przewodniczącego PE. "Dnia 11.12.2008 r. zmierzając do swojego biura, zauważyłem, że ściany korytarza były pokryte homoseksualnymi plakatami zapraszającymi na wystawę poświęconą lesbijskim, gejowskim, biseksualnym i transseksualnym układom, która ma być wystawiana w Parlamencie Europejskim. Plakaty zostały także wepchnięte pod drzwi mojego biura" - czytamy w liście do przewodniczącego.
W dalszej części cypryjski poseł wyjaśnia, że sam sposób prowadzenia akcji nie jest dla niego problemem. Wyraża jednak obawę, że lobby homoseksualne chce doprowadzić do przywrócenia debaty na temat przyznania układom jednopłciowym praw do adopcji dzieci. Pomysł ten spotkał się jednak nie tak dawno z dużą dezaprobatą eurodeputowanych. "Jak pan zapewne pamięta, ta kwestia była przedmiotem debaty w parlamencie ok. 4-5 lat temu i większość posłów glosowała wówczas przeciwko wprowadzeniu takich rozwiązań" - przypomina Poetteringowi Matsakis. Podkreśla, że nie jest zwolennikiem ingerowania w czyjeś prywatne życie, jednakże nie może wyrazić zgody na to, aby dzieci były wychowywane w środowisku, które tworzą pary jednopłciowe, których przy całej swojej dobrej woli nie jest w stanie uznać za normalną rodzinę.
Poseł jest przekonany, iż to, co stało się na korytarzu prowadzącym do jego biura, jest ewidentnym dowodem na nasilenie się agresywnej kampanii lobby homoseksualnego. W jego opinii, celem tej propagandy jest zrealizowanie tych samych założeń, które poniosły klęskę
4 lata temu. - Przed tym przestrzegam i temu się sprzeciwiam - podkreśla poseł.
Już wcześniej Matsakis po tym, jak głośno wyrażał swoje obiekcje co do tego, czy pary homoseksualne powinny zajmować się wychowywaniem dzieci, spotkał się z wyjątkowo nieprzyjemnym zachowaniem ze strony innych parlamentarzystów, którzy adopcję dzieci przez homoseksualistów popierają. Na jego skrzynkę pocztową zaczęły napływać e-maile propagujące takie treści. Początkowo próbował rozwiązać to w korespondencji z posłem, który nadesłał mu takie oburzające treści. Jednakże po zdarzeniach z zalepianiem ścian biura postanowił zwrócić się o interwencję do przewodniczącego Poetteringa.
Podobnie agresywnego zachowania ze strony homoseksualnego lobby doświadczył polski eurodeputowany do PE Konrad Szymański. - Kiedy w 2007 roku wysłałem publiczne zapytanie do posłów, asystentów i doradców politycznych w sprawie tzw. homofobii, spotkałem się z bardzo przykrymi i obrażającymi odpowiedziami. Rzecznik grupy liberalnej nazwał mnie nawet faszystą - zauważa Szymański.
Łukasz Sianożęcki
"Nasz Dziennik" 2008-12-17

Autor: wa