Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Czemu niektórzy pierwsi będą ostatnimi?

Treść

Piotr powiedział do Jezusa: «Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą».

Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci i pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym.

 

 

Lecz wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi» (Z rozdz. 10 Ewangelii wg św. Marka)

 

„Wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi” – mówi Jezus w dzisiejszej Ewangelii; to zdanie wprawia w bezradność, bo skoro tak jest, to po co czynić jakiś wysiłek, skoro i tak zostać on może przekreślony przez Boga? Musimy jak prorocy, o których pisze św. Piotr w pierwszym czytaniu, wszcząć badania nad zbawieniem, aby lepiej zrozumieć słowa Jezusa.

Przede wszystkim Zbawiciel mówi tutaj o różnym patrzeniu: inaczej widzi Bóg, inaczej człowiek. Pomyślmy o Kainie i Ablu – ofiara jednego była Bogu przyjemna, drugiego nie. Innym przykładem może być uboga wdowa, która chociaż wrzuciła jedynie ubogi datek, została pochwalona przez Jezusa. Bóg sądzi inaczej niż człowiek, bo człowiek patrzy na to, co dostępne dla oczu, Bóg natomiast patrzy na serce – mówi Pan do proroka Samuela. Ludzkie sądy zatem są wątpliwe, prawdziwa ocena zależy ostatecznie od Boga. Zatem warto powierzyć się Bożemu sądowi – sądowi sprawiedliwemu, który nazwie sprawy po imieniu.

Dzisiejsze czytania liturgiczne: 1 P 1, 10-16; Mk 10, 28-31

Szymon Hiżycki OSB | Pomiędzy grzechem a myślą

Zródło: ps-po.pl, 24 maj 2016r.

Autor: mj

Tagi: Czemu niektórzy pierwsi będą ostatnimi