Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Proces beatyfikacyjny s. Marianny Marchockiej

Treść

W Krakowie zakończył się diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego karmelitanki bosej Matki Teresy od Jezusa Marianny Marchockiej. Na jego finalizację polska karmelitanka i mistyczka czekała ponad 350 lat.

Marianna Marchocka (1603-1652), jako siedemnastoletnia dziewczyna wstąpiła do klasztoru karmelitanek bosych w Krakowie. Wówczas otrzymała imię Teresa od Jezusa. Po okresie formacji i złożeniu ślubów została mistrzynią nowicjatu, następnie przeoryszą i fundatorką klasztoru we Lwowie, a potem w Warszawie. Zmarła w 1652 roku  w opinii świętości.

– Żyła prawie 4 wieki temu, ale jej świętość z wczoraj ma wielkie przesłanie na dziś. Marianna Marchocka swym życiem ukazuje prymat Boga, ukazuje prymat wartości duchowych nadprzyrodzonych. Może być znakiem sprzeciwu w naszym dzisiejszym zmaterializowanym świecie – powiedział o. dr Szczepan Praśkiewicz OCD, postulator w procesie beatyfikacyjnym Służebnicy Bożej.

Starania o beatyfikację Matki Marianny Marchockiej trwały od kilku wieków. Zabiegał o to między innymi  św. Rafał Kalinowski, który nazywał ją “błogosławioną”. Starania ruszyły na dobre w 1987 r. Proces na szczeblu diecezjalnym rozpoczął się w 2007 roku. Pamięć o Matce Marchockiej wciąż jest kultywowana. Wiele osób doświadcza łask otrzymanych od Boga za jej pośrednictwem.

– Najstarsze dokumenty sięgają 1658 roku. Zbierały je nasze siostry w Warszawie. W tej chwili są u nas i można powiedzieć, że nie było roku żeby ktoś nie dziękował na otrzymane łaski przez jej wstawiennictwo – powiedziała s. Katarzyna Maria od Krzyża OCD.

Radości z zakończenia procesu na szczeblu diecezjalnym nie kryli krewni Matki Marchockiej.

– Matka Teresa towarzyszyła nam całe życie, całe życie była. Jej wizerunek, związki z karmelem. Karmelitanki są mi bardzo bliskie – powiedziała Maryla Ścibor-Marchocka, krewna Matki Marchockiej.

Jej relikwie znajdują się w Krakowie, w klasztorze sióstr karmelitanek bosych.

TV Trwam News

Źródło: radiomaryja.pl, 25.04.2015

Autor: mj