Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Katolicy wciąż prześladowani

Treść

Sudańscy policjanci w sylwestrową noc przerwali uroczystą Mszę św. w katolickiej katedrze w stolicy Sudanu - Chartumie, wrzucając do świątyni gazy łzawiące. Uciekających z kościoła wystraszonych wiernych pobili natomiast pałkami. Sześciu katolików na skutek odniesionych ran pozostaje nadal w szpitalu.

Zaledwie 20 minut po rozpoczęciu Eucharystii w katedrze pw. Wszystkich Świętych w centrum Chartumu w budynku rozległy się wybuchy. Jak mówi jeden z księży, który przewodniczył Liturgii, co najmniej 9 bomb z gazem łzawiącym wylądowało wśród uczestniczących w niej wiernych. Tłoczących się przy głównym wejściu do kościoła ludzi, którzy chcieli uciec ze świątyni, policjanci bili pałkami. Dlatego otwarto pozostałe drzwi, tak by wszyscy mogli się swobodnie ewakuować. Wrzucone przez policjantów bomby poczyniły także szkody materialne - zniszczyły meble, drzwi i komputer. Jeden z rannych został poparzony przez palące się plastikowe krzesło.
We Mszy św., podczas której doszło do ataku policji, uczestniczyło ponad 500 osób, w tym były wiceprezydent Sudanu. Większość mieszkańców tego kraju stanowią muzułmanie (73 proc.). Mniejszość chrześcijańska (8,2 proc.) żyje głównie na południu kraju i w Chartumie.
AMJ, KAI
"Nasz Dziennik" 2007-01-03

Autor: wa