Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Bufonada ukarana

Treść

Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał wczoraj posła Sławomira Nowaka za złożenie pięciu fałszywych oświadczeń majątkowych. Sąd wymierzył mu łączną karę 20 tys. zł grzywny.

– Ustalając, że wartość zegarka przewyższyła kwotę 10 tys. złotych, sąd uznaje Sławomira Ryszarda Nowaka za winnego zatajenia informacji o posiadanym mieniu ruchomym – uznał sąd. Ta sentencja była odczytywana pięć razy. Sędzia podkreśliła, że w pełni podzieliła racje prokuratora. Sprawa stała się głośna, gdy w 2013 r. napisał o niej tygodnik „Wprost”. Potem o sprawie miał napisać „Super Express”, Nowak prosił wówczas redaktora naczelnego gazety o niepublikowanie informacji na ten temat. Współpracownik Donalda Tuska miał powiedzieć, że skoryguje oświadczenie. Jednak tak się nie stało, a podczas procesu Nowak zaprzeczał, by cokolwiek obiecywał naczelnemu tabloidu. Wczoraj nawet nie przyszedł do sądu.

Jak się okazało, co najmniej od marca 2011 r. Nowak posiadał wartościowy zegarek. Jednak żadna zeznająca osoba nie wskazała dokładnie daty jego zakupu. – Ja tego nie wymyśliłem, to wynika z jego zachowania: sam zegarka nie kupił, prosił naczelnego tabloidu, by nie publikować tekstu o zegarku – wyliczał oskarżyciel Przemysław Nowak. – Wiadomo, że kupił go dla Nowaka Piotr W. Być może dokonał on pozafiskalnego zakupu? Ja tylko spekuluję, ale to wiele by wyjaśniało. Nie spodziewałem się, że w sądzie powie on całą prawdę, ale muszę tu podkreślić, że jego zeznania ocierają się o fałsz – mówił prokurator, wnosząc o uznanie winy oskarżonego i karę grzywny 20 tys. złotych. Prokurator podkreślił, że i śledztwo, i proces wykazały winę ministra, który wiedział, że ma zegarek o wartości powyżej 10 tys. zł i powinien go wpisać do oświadczenia majątkowego. – Mając tę świadomość, pięciokrotnie złożył nieprawdziwe oświadczenie majątkowe – podkreślił oskarżyciel. Jak mówił, zegarek to jedyne mienie ruchome, jakie Nowak powinien wpisać. Nie wpisał zatem stu procent swych wartościowych ruchomości. Za motyw działania oskarżonego prokurator uznał zamiar ministra, by nie chwalić się drogim zegarkiem w obliczu fali kryzysu i potencjalnych ataków tabloidów.

Maciej Walaszczyk
Nasz Dziennik, 28 listopada 2014

Autor: mj