Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Osiemnastu "niewinnych"

Treść

Prawdopodobnie do grudnia zamknięte zostanie śledztwo IPN dotyczące nielegalnych zatrzymań krakowskich opozycjonistów przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa.

Chodzi o wydarzenia, jakie miały miejsce w Krakowie 3 maja 1986 roku. To wówczas funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Krakowie wzięli udział w operacji pozbawienia wolności ponad 30 działaczy opozycji antykomunistycznej. W ocenie pionu śledczego Instytutu Pamięci Narodowej, głównym celem ich działania było uniemożliwienie im wzięcia udziału w trzeciomajowej Mszy św. oraz w manifestacji niepodległościowej zorganizowanej w Krakowie na Wawelu.

W grupie funkcjonariuszy podejrzanych o bezprawne działania pierwotnie znalazło się ok. 25 osób. Ich nazwiska zostały odnalezione w dokumentacji lub były ujawniane w czasie przesłuchań świadków. Jednak z uwagi na śmierć lub emigrację części z nich ostatecznie zarzuty usłyszało 18 byłych esbeków. Ostatni z nich w lipcu br.

Jak ustalił „Nasz Dziennik”, obecnie podejrzani zapoznają się z aktami sprawy, a IPN nie podejmuje w tym czasie żadnych czynności procesowych.

– Jest 18 podejrzanych, którzy aktualnie zapoznają się z aktami. Zgodnie z przepisami przed zakończeniem postępowania muszę im dać taką możliwość. Oczywiście, jeżeli złożą oni jakieś wnioski dowodowe, wówczas ewentualnie będę musiał jeszcze uzupełnić postępowanie. Na razie jednak żaden taki wniosek nie został złożony – powiedział „Naszemu Dziennikowi” prok. Marek Kowalcze z krakowskiego IPN.

Według prokuratora, jeśli zapoznanie się z aktami przebiegnie bez większych zakłóceń, można się spodziewać, że postępowanie zostanie zamknięte pod koniec listopada lub w grudniu br. Wówczas też sformułowany zostanie akt oskarżenia. Tu jednak wiele zależy od samych podejrzanych i skuteczności kierowanych do nich wezwań do zapoznania się z aktami.

Kowalcze przyznał też, że w toku śledztwa zapoznał się z licznymi aktami związanymi z zatrzymaniami realizowanymi 3 maja 1986 roku. Dokumenty te zostały odnalezione w archiwach IPN podczas kwerendy akt. Jednak ich lektura do sprawy dotyczącej byłych funkcjonariuszy SB nie wniosła nic nowego.

– Podczas kwerendy odnaleziono wiele akt dotyczących różnych zatrzymań realizowanych właśnie 3 maja 1986 roku, ale okazało się, że są to dokumenty dotyczące działań Milicji Obywatelskiej, a nie SB – dodał prokurator.

W toku śledztwa podejrzani nie przyznawali się do stawianych zarzutów, zasłaniali się niepamięcią, odmawiali składania wyjaśnień lub wręcz zaprzeczali, by brali udział w akcji czy też w ogóle mieli coś wspólnego ze zwalczaniem opozycji. Byli też tacy, którzy nie wykluczali, że mogli brać udział w zatrzymaniach realizowanych 3 maja 1986 roku, ale tłumaczyli, że wykonywali tylko polecenia przełożonych, nie mając świadomości, że zatrzymania mając na celu uniemożliwienie komuś uczestnictwa we Mszy św. czy też manifestacji. Zarzucone byłym esbekom przestępstwa zagrożone są karą od 3 miesięcy do 5 lat.

Marcin Austyn
Nasz Dziennik, 25 października 2014

Autor: mj