Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Błogosławiona Regino Protmann - módl się za nami

Treść

Urodziła się w Braniewie w 1552 roku w zamożnej rodzinie kupieckiej. Otrzymała staranne wykształcenie i wychowanie. Odznaczała się inteligencją i zwracała na siebie uwagę w towarzystwie rówieśników. W 19. roku życia przeżyła szczególne doświadczenie łaski Bożej, które zmieniło zupełnie jej życie i skierowało na nowe tory. Pod wpływem przeżyć wewnętrznych opuściła dom rodzinny i raz na zawsze zrezygnowała z całego światowego życia – kontaktów towarzyskich, zabaw, strojów etc. Jako niespełna 20-letnia dziewczyna postanowiła, że będzie się opiekować chorymi na dżumę, której epidemia w tym czasie wybuchła. Nie było to zwyczajne zachowanie w tym czasie, by tak młoda dziewczyna opuszczała rodzinny dom nie w celu wyjścia za mąż ani pójścia do klasztoru. Tym bardziej że Regina wraz z towarzyszkami, które dołączyły do niej, zajęły opuszczony dom i w nim mieszkały, utrzymując się z własnej pracy. Wiele czasu spędzały na modlitwie oraz na opiece nad chorymi i ubogimi. Z czasem postanowiła założyć szkołę, by uczyć dzieci pisania i czytania oraz prac ręcznych. Ułożyła też dla siebie i towarzyszek regułę życia oraz wybrała patronkę – św. Katarzynę Aleksandryjską, pod której wezwaniem był kościół w Braniewie. Reguła została zatwierdzona najpierw przez biskupa warmińskiego w 1583 roku, a później przez legata papieskiego. Tak powstało zgromadzenie Sióstr Katarzynek.

Główną duchową siłą Reginy była w każdej wolnej chwili adoracja Chrystusa Pana obecnego w Najświętszym Sakramencie – spędzała przed Nim liczne godziny.

Zmarła w 1613 roku w wyniku trudów wizytacji miejsc posługi i domów zakonnych, które założyła.

Zapamiętajmy dziś ten szczególny zwrot w życiu bł. Reginy, który popchnął ją do posługi ubogim i chorym zarażonym dżumą. Odpowiedzmy sobie na pytanie, komu pomagamy? Kto przez nas jest otaczany troską? Z czego i dla kogo jesteśmy w stanie zrezygnować w swoim życiu? To nie bogaci wspierają biednych, ale nade wszystko Ci, którzy mają serce i są wrażliwi na głos Pana Jezusa.

ks. Łukasz Kadziński
Nasz Dziennik, 24 października 2014

Autor: mj