Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nadzieja na sprawiedliwość

Treść

Do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu wpłynęła skarga przeciwko Polsce. Skarżący - bohater podziemia niepodległościowego na Rzeszowszczyźnie, zarzuca polskim instytucjom państwowym "ochranianie komunistycznych zbrodniarzy". W liczącym kilka tomów piśmie mówi o przewlekłych procedurach sądowych, powolnej rehabilitacji żołnierzy AK i NSZ czy wreszcie odmowach ścigania komunistycznych zbrodniarzy. Trybunał Spraw Człowieka przyjął skargę do rozpatrzenia.

- Nie chodzi o żadne pieniądze, żadne odszkodowania, gratyfikacje finansowe. Jedyny cel tej skargi to doprowadzenie do sytuacji, w której faktycznie i skutecznie zacznie ścigać się w Polsce komunistycznych morderców, a ci, którzy zniewalali Naród Polski, pozbawieni zostaną uprawnień kombatanckich i wysokich dodatków - powiedział "Naszemu Dziennikowi" ppłk Skarbimir Socha ps. "Jaskółka", żołnierz AK odznaczony Krzyżem Walecznych za zasługi na polu walki.
Pułkownik Socha jest autorem głośnej książki "Czerwona Śmierć - narodziny PRL", uczestniczył m.in. w akcji "Burza" i wyzwalaniu Rudnika. Po wojnie został aresztowany przez UB, był nieludzko katowany, otrzymał wyrok 8 lat więzienia. Jego brat Tadeusz dowodził Kedywem AK okręg Nisko - Stalowa Wola. Aresztowany przez szefa UB w Nisku Stanisława Supruniuka został wydany w ręce NKWD i zamordowany. Od wielu lat Skarbimir Socha walczy o to, by Supruniuk, kat wielu żołnierzy podziemia niepodległościowego, zasiadł na ławie oskarżonych, jednak śledztwo przeciwko ubeckiemu zbrodniarzowi przez prawie 6 lat nie mogło się zakończyć, a przygotowany obecnie przez IPN akt oskarżenia zdaniem ofiar Supruniuka jest niepełny i wyrywkowy.
- Straciłem zaufanie do polskiego wymiaru sprawiedliwości. Wygląda na to, że nadal w Polsce mordercy i oprawcy spod znaku sierpa i młota cieszą się większymi przywilejami niż bojownicy o niepodległą Polskę. Skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu wysłałem miesiąc temu, dzisiaj otrzymałem odpowiedź, że została przyjęta i założono już akta sprawy - wyjaśnił Skarbimir Socha.
Skarżący powołał się na artykuł 34 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Pozwala on Trybunałowi przyjmować skargi od osób indywidualnych, które uważają, iż stały się ofiarami naruszenia zapisów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Nie bez znaczenia są tu zapisy tego sygnowanego również przez Polskę aktu mówiące, że "nikt nie może być poddany torturom ani nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu". Do takich aktów nagminnie dochodziło w okresie PRL, jednak niezwykle rzadkie są dzisiaj przypadki zasądzenia prawomocnego wyroku skazującego wobec komunistycznych oprawców.
W skardze do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka znalazło się tylko kilka zdaniem Sochy najbardziej ewidentnych wypadków, gdy odpowiednie organy wymiaru sprawiedliwości III Rzeczypospolitej z różnych względów zadziałały nieskutecznie, gwarantując w ten sposób bezkarność byłym ubekom. Chodzi o odmowę wznowienia przez IPN śledztwa w sprawie likwidacji oddziału leśnego Adama Kusza, odmowę wznowienia śledztwa w sprawie zamordowania jednego z bardziej znanych na Rzeszowszczyźnie żołnierzy podziemia niepodległościowego Tadeusza Haliniaka oraz przewlekłe prowadzenie sprawy szefa UB w Nisku Stanisława Supruniuka. Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest już prawie 6 lat, zaś przedawnienie karalności czynów tego komunistycznego zbrodniarza nastąpi w 2009 roku.
- Bardzo dobrze się stało, że do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wpłynęła taka skarga. Obowiązujące w III RP prawo niestety ochrania zbrodniarzy z UB, zaś ofiary komunizmu nierzadko są szykanowane. A przecież są to ludzie, którzy przeszli nieraz okrutne tortury i więzienia - stwierdził Jan Z., żołnierz AK, który w okresie PRL w więzieniu spędził 11 lat.
Wnioskodawca ma nadzieję, iż rozpatrzenie jego skargi przez Trybunał Praw Człowieka spowoduje chociaż to, że władze RP zostaną zobligowane do przygotowania aktów prawnych pozbawiających uprawnień kombatanckich i odznaczeń państwowych tych, którzy mordowali i prześladowali walczących o wolność Polski.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu, informując Skarbimira Sochę o przyjściu jego skargi do rozpatrzenia, zwrócił się do niego z poleceniem uzupełnienia wniosku i wyznaczenia pełnomocnika, który będzie reprezentował go przed Trybunałem. Stan zdrowia Sochy nie pozwala mu na podróż za granicę. - Mam nadzieję, że znajdzie się doświadczony prawnik, który zgodzi się wystąpić w tej sprawie przed Trybunałem w Strasburgu. Niestety, na moje telefony do kilku znanych osób właśnie w tej sprawie odpowiedziała głucha cisza. A przecież trzeba wykorzystać wszystkie możliwości, by zbrodniarze, wrogowie wolnej Polski, otrzymali za popełnione zbrodnie choć symboliczne kary - apeluje Skarbimir Socha.
Wojciech Wybranowski

Nasz Dziennik" 2002-01-25

Autor: ab