Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Odrzućmy lęki, oprzyjmy się o prawdziwą, sensowną wartość...

Treść

Popatrzmy sobie dzisiejszego ranka, zanim zaangażujemy się na serio w pracę, na te sytuacje, które rozwiązały się pomyślnie. Mamy co jeść, jesteśmy jako tako zdrowi, wyjeżdżamy na wakacje albo jesteśmy właśnie na wakacjach.

Lęk to jest dzisiaj bardzo powszechne uczucie. Jak bardzo ludzie się lękają wszystkiego: dnia dzisiejszego, dnia jutrzejszego. Lękają się – to tak niedawno było – czy zdadzą egzaminy, jak zdadzą, to czy się dostaną, a jak się dostaną, to co będzie dalej. Coś się skończyło i teraz zaczyna się znów od początku, kolejny raz. Lękają się, czy małżonek będzie wierny. Lękają się: a nuż podczas wakacji pogoda nie dopisze, a co będzie, jak będzie lało, a co będzie, jak będzie upał? A co będzie, jak mąż spotka na drodze kogoś bardziej atrakcyjnego, a jak żonie się spodoba ktoś z lepszymi zarobkami, a dzieci myślą, co będzie, jak rodzice się rozejdą, a rodzice, jak dzieci pójdą jakąś drogą, która im nie pasuje? Lęk, lęk, lęk.

Pamiętam za czasów realnego socjalizmu, to było chyba sto elementów, których lękały się ówczesne władze. Lękały się młodych, lękały się starych, lękały Kościoła, lękały towarzyszy partyjnych, lękały się prasy, lękały się radia, lękały się telewizji i wielu podobnych rzeczy. Ciekawe byłoby sobie to przypomnieć, a zakończenie brzmiałoby: to czemu my się ich lękamy! Trzeba przed światem, który się lęka pokazać swoją moc. Jeśli człowiek naprawdę wierzy w Boga mocnego, Boga, który mnie kocha, a który sam przeszedł lęk, to jest ciekawe. Mówi się, że religia alienuje ludzi z życia dzisiejszego, bo proponuje ideały, które są niemożliwe do realizacji. Przykład z Ewangelii: Ojcze, oddal ode mnie ten kielich – Jezus począł się trwożyć, lękać w sobie. Pismo Święte pisze wyraźnie, nie ukrywa słabych stron Jezusa-Człowieka i pokazuje, że Bóg przyszedł z pomocą, posłał anioła. Ile razy w naszych lękach ludzie nam pomogli. To były takie anioły przysłane przez Boga. Ile razy Jan Paweł II wzywał: nie lękajcie się! Popatrzmy sobie dzisiejszego ranka, zanim zaangażujemy się na serio w pracę, na te sytuacje, które rozwiązały się pomyślnie. Mamy co jeść, jesteśmy jako tako zdrowi, wyjeżdżamy na wakacje albo jesteśmy właśnie na wakacjach. Cudownie układają się relacje między mężem a żoną, dziećmi a rodzicami, w pracy, a przypomnijmy sobie, jak często lękaliśmy się, jak to się ułoży.

A dzisiaj odetchnęliśmy z ulgą. Lęk był próżny. Więc odrzućmy lęki, oprzyjmy się o prawdziwą, sensowną wartość i do przodu!

Fragment książki Ojca Leona myśli na dobry dzień

Leon Knabit OSB – ur. 26 grudnia 1929 roku w Bielsku Podlaskim, benedyktyn, w latach 2001-2002 przeor opactwa w Tyńcu, publicysta i autor książek. Jego blog został nagrodzony statuetką Blog Roku 2011 w kategorii „Profesjonalne”. W 2009 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Żródło: cspb.pl, 6

Autor: mj