Przejdź do treści
Przejdź do stopki

[TYLKO U NAS] T. Rzymkowski: Sędzia nie może decydować o wiarygodności drugiego sędziego i o tym, czy może on orzekać, czy nie

Treść

Sędzia ma prawo, i jest to istota demokratycznego państwa prawnego, podważać wyroki innego sędziego. Natomiast, jeśli sędzia podważa nie opinię innego sędziego, ale sam byt, jestestwo, czy dany sędzia jest sędzią, to mamy do czynienia z anarchią, rzeczą niespotykaną w państwie, które mieni się państwem praworządnym i demokratycznym – mówił Tomasz Rzymkowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości, w programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.

Burza wokół sądów trwa na kilku frontach. W czwartek Sejm odrzucił weto Senatu w sprawie ustaw sądowych, rozszerzających odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów. Teraz nowe przepisy trafią do podpisu prezydenta [czytaj więcej].

Natomiast trzy izby Sądu Najwyższego orzekły, że jeśli w składzie sędziowskim są osoby wyłonione przez nową Krajową Radę Sądownictwa, to dochodzi wtedy do nienależytej obsady sądu. Uchwała Sądu Najwyższego nie dotyczy wyroków, jakie zapadły przed dniem jej podjęcia, ale tylko w przypadku sądów powszechnych. W przypadku Izby Dyscyplinarnej jest wiążąca bez względu na datę [czytaj więcej].

Gość TV Trwam zwrócił uwagę, że podczas czwartkowego posiedzenia trzech Izb w Sądzie Najwyższym „mieliśmy do czynienia z pięknym show”.

– Nie pamiętam takiej sytuacji, by 60 sędziów, bo tylu zgromadziło się na sali rozpraw Sądu Najwyższego, sędziów zasiadających w trzech Izbach (przedstawiciele dwóch Izb nie zostali dopuszczeni do tego posiedzenia SN w wybrakowanym składzie) podjęło uchwałę. (…) Mamy postanowienie SN, które idzie na ostrą konfrontację nie tylko z władzą ustawodawczą, ale również z wykonawczą, ale również, co najbardziej zadziwia, ze znaczącą częścią środowiska sędziowskiego. Jeśli prześledzimy to, czego dotyczy to postanowienie, to jest to postanowienie, które rozbija polski wymiar sprawiedliwości. Z punktu widzenia konstytucji, z punktu widzenia państwa praworządnego, tej uchwały de facto nie ma, bo gdyby ją uznać to mamy sytuację państwa bezprawia, gdzie SN w składzie nieregulaminowym orzeka na podstawie wyroku, który jest interpretowany w oderwaniu od rzeczywistości. Uważam, że tego postanowienia, tej uchwały SN dzisiaj po prostu nie ma. Mieliśmy do czynienia z bardzo spektakularnym happeningiem – podkreślił Tomasz Rzymkowski.

Poseł PiS zaznaczył, że Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jedną rzecz rozstrzyga w sposób definitywny

– Każdy sędzia, który przyjął ślubowanie z rąk prezydenta Rzeczypospolitej jest w świetle prawa polskiego, w świetle prawa europejskiego sędzią, który orzeka w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej. Czwartkowa uchwała jest w radykalnej kontrze do tego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Tego się nie da zestawić. Mamy do czynienia z zupełnym zagięciem rzeczywistości. Gdyby ta uchwała SN miała moc sprawczą, to ponad 500 sędziów powołanych przez prezydenta Andrzeja Dudę na wniosek KRS nie mogłoby orzekać, a wszystkie decyzje procesowe straciłyby moc wiążącą – powiedział polityk.

– Zaczyna się proces totalnej anarchizacji i to jest jakby koronny dowód na to, że Sejm w czwartek, równolegle z odczytywaniem sentencji uchwały SN, zakończył proces legislacyjny na etapie parlamentarnym, odrzucając uchwałę Senatu, która zakładała odrzucenie ustawy uchwalonej w grudniu ubiegłego roku, aby do tak rażących sytuacji nie dochodziło, tzn. ta rzeczywistość będzie wyglądała w sposób równoległy, mamy prawo powszechnie obowiązujące z konstytucyjną zasadą domniemania konstytucyjności norm prawnych przyjętych w konstytucji, o ile pan prezydent podpisze, a zdaniem jednego z ministrów Kancelarii Prezydenta tak uczyni. Z drugiej strony mamy uchwałę podyktowaną brakiem jakichkolwiek podstaw prawnych, nawet nie można wydawać wyroków na postawie wyroków innych sądów, tym bardziej, że nie mamy tutaj literalnie żadnej podstawy prawnej do wydania tego typu postanowienia, w sensie oczywiście materialnym a nie formalnym – dodał.

Należy szanować przepisy konstytucji. Sędzia nie może decydować o wiarygodności drugiego sędziego i o tym, czy może on orzekać, czy nie.

– Sędzia ma prawo, i jest to istota demokratycznego państwa prawnego, podważać wyroki innego sędziego. Na tym polega dwuinstancyjność postępowań, że obywatel może w sytuacji, kiedy twierdzi, że wyrok jest dla niego krzywdzący, niesprawiedliwy, apelować do sądu wyższej instancji, aby ten wyrok został zmieniony. Natomiast, jeśli sędzia podważa nie opinię innego sędziego, ale sam byt, jestestwo, czy dany sędzia jest sędzią, to mamy do czynienia z anarchią, rzeczą niespotykaną w państwie, które mieni się państwem praworządnym i demokratycznym – podsumował pos. Tomasz Rzymkowski.

radiomaryja.pl

Źródło: radiomaryja.pl,

Autor: mj