Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Columba Stewart OSB: "Pierwsi chrześcijanie traktowali bardzo poważnie biblijne wezwanie "módlcie się zawsze"...

Treść

Wszelki wysiłek mnicha mający na uwadze doskonałość serca zmierza zawsze do tego, aby osiągnąć stan trwałej i nieprzerwanej modlitwy (Rozm. 9.2.1)

Pierwsi chrześcijanie traktowali bardzo poważnie biblijne wezwanie „módlcie się zawsze”. Kiedy Jezus nauczał o wytrwałości w modlitwie, posłużył się przypowieścią o natarczywej wdowie (Łk 18,1 zob. 21,36). Święty Paweł wzywał Tesaloniczan, aby modlili się „nieustannie” (1 Tes 5,17; zob. Ef 6,18). Praktyczne rozwiązania tych poleceń były rozumiane na różne sposoby, ale ich imperatyw uznano za cechę charakterystyczną życia chrześcijańskiego, zwłaszcza życia mnichów. Czy to w samotności, czy we wspólnocie, czy podczas śpiewu psalmodii z Liturgii godzin, czy przy zgłębianiu tekstów rozważanych recytacji nazwanym meditatio, podstawowym zadaniem mnichów było słuchanie głosu Pisma Świętego i odpowiedź nań w modlitwie serca. Wszystkie modlitwy wyrastały z ciągłego spotkania ze słowem biblijnym.

Relacja między Pismem Świętym a modlitwą przyjmowała wiele form i Kasjan używał kilku bliskoznacznych słów na jej określenie. Dla niego, podobnie jak dla wielu pisarzy monastycznych, „modlitwa” (oratio) była zarówno terminem ogólnym, jak i szczegółowym. Słowo to odnosiło się do każdej formy zwracania się człowieka do Boga – wspólnej i indywidualnej, głośnej i milczącej, wyrażanej słowami i bez nich, błagalnej i wielbiącej. Kasjan używa oratio w takim ogólnym sensie, włączając w nie „kanoniczne modlitwy” godzin zawierających psalmodię, chwile ciszy na osobistą odpowiedź modlitewną i czytania. To wspólnotowe rozważanie Pisma Świętego pomagało mnichom pamiętać o Bogu i rozważać Bożą opatrzność działającą w ich życiu. Taka oficjalna forma modlitwy, którą Kasjan nazywa także sollemnitas lub synaxis (greckie słowo używane w Egipcie), była praktykowana przez cenobitów i anachoretów, ale ci ostatni robili to często – lub zazwyczaj – sami. Obecność czy nieobecność innych ludzi nie grała roli w fundamentalnym eklezjalnym charakterze tej kanonicznej modlitwy.

W środowisku monastycznym „modlitwa” miała także bardziej konkretne znaczenie. Kasjan podąża za wcześniejszą tradycją monastyczną, umieszczając oratio zwłaszcza w chwilach przerwy po każdym psalmie odmawianym podczas oficjum, przeznaczonych na refleksję.

Chociaż Pismo Święte, przede wszystkim Księga Psalmów, zawiera wiele modlitw, Kasjan nie uważał, żeby recytacja psalmów i innych tekstów była sama w sobie „modlitwą”. Słowo biblijne stanowiło zasadnicze przygotowanie do oratio i mogło dostarczać języka do wyrażania go, ale oratio w tym węższym sensie następowało podczas przerwy w recytacji czy śpiewie, a serce przemawiało ożywione tekstami. Modlitwy ofiarowane przez każdego mnicha w chwili milczenia, a wspólnotowo w modlitwie kantora rodzą się z tekstów biblijnych i są odpowiedzią na te, które zostały wyartykułowane. Według Kasjana, te przerwy na modlitwę mają być krótkie, a potem mnisi powinni wrócić do tekstów biblijnych. Pismo Święte i modlitwa, chociaż nie są tym samym, są nierozłączne.

Kasjan zauważa, że egipscy cenobici sprawowali tylko dwa wspólne oficja: przed świtem i wieczorem, pozostawiając czas między nimi na meditatio i oratio, kiedy mnisi podejmowali konieczne zajęcia (zob. Reguły 3.2). Mnisi w Palestynie, Mezopotamii „i na całym Wschodzie” gromadzili się jednak na „godziny w środku dnia” – Tercję, Sekstę i Nonę. Był to sposób na kontynuowanie modlitwy w ciągu dnia pracy. Takie postępowanie, uprawomocnione przez Bazylego, stało się normą dla późniejszej tradycji monastycznej zarówno na Wschodzie, jak i Zachodzie. Mnisi z południowej Galii żyli według modelu kilku „modlitw w ciągu dnia”. Kasjan zaakceptował tę praktykę, mimo że model egipski pozostał u niego na pierwszym miejscu.

Różnice nie były istotne, bo czy to w samotności, czy we wspólnocie, wszystkie modlitwy monastyczne miały swe korzenie w meditatio. Pismo Święte stanowiło jednocześnie podłoże umożliwiające nieustanną modlitwę i dostarczało sposób jej realizacji. Wzajemne oddziaływanie Biblii i modlitwy w samotnym życiu stanowiło paralelę z psalmodią i modlitwą w synaxis. Kasjan opisuje mnichów egipskich, którzy przedłużali wspólnotowe oficjum (orationum officium) na godziny nocne przez recytowanie, pracę i modlitwę w swych celach. Granica między modlitwą liturgiczną i osobistą zaciera się, zwłaszcza dla anachoretów, którzy nawet modlitwy kanoniczne odmawiali w samotności. Kiedy modlili się sami, ich postawa na modlitwie nie była tak ściśle określona, rytm psalmów i okres milczenia mogły się zmieniać, a wybór, czy odpowiadać głośno, czy milczeć, był ad libitum. Różnice między modlitwą kanoniczną anachorety i cenobity to kwestia formy i atmosfery, a nie sprawy istotne.

W późniejszej praktyce monastycznej psalmodia Liturgii godzin została uznana za modlitwę samą w sobie, a okresy milczenia między psalmami zlikwidowano. Wymiar wspólnotowy i eklezjalny były coraz silniej uwypuklane, a przez to zaostrzała się różnica między modlitwą liturgiczną a osobistą. Kasjan mówi z wcześniejszej perspektywy i aby zrozumieć jego widzenie Pisma Świętego, musimy jak on udać się do Egiptu.

Fragment publikacji Kasjan mnichO autorze: Columba Stewart OSB – benedyktyn, mnich opactwa Saint John w Collegeville w USA, profesor studiów monastycznych na tamtejszym uniwersytecie prowadzonym przez opactwo, do niedawna mistrz nowicjatu, obecnie redaktor serii publikacji naukowych oraz przewodniczący komisji liturgicznej opactwa. Zajmuje się badaniem manuskryptów dotyczących Kościołów wschodnich (Liban, Syria, Turcja, Armenia).

Źródło: ps-po.pl,

Autor: mj