Przejdź do treści
Przejdź do stopki

[TYLKO U NAS] J. Dziedziczak: Z powodu kadencji D. Tuska i J. Buzka przez najbliższe kilka lat Polska nie ma szans na jedno z pięciu najważniejszych stanowisk w UE

Treść

Donald Tusk wykorzystał nasz pakiet, nasze miejsca, naszą szansę na obecność, w dwóch kadencjach (2 razy 2,5 roku) jako przewodniczący Rady Europejskiej. Wcześniej pan Jerzy Buzek był z kolei szefem Parlamentu Europejskiego, więc sądzę, że kilka najbliższych lat, niezależnie kto by w Polsce rządził, nie mamy szans jako kraj na kolejne miejsce w tym „TOP 5” – mówił w sobotnim „Polskim punkcie widzenia” na antenie TV Trwam poseł PiS Jan Dziedziczak.

W ostatnich dniach odbył się szczyt Unii Europejskiej, podczas którego debatowano m.in. o obsadzie najważniejszych stanowisk w UE. Rozmowy nie zakończyły się jednak powodzeniem – 30 czerwca przywódcy Unii Europejskiej spotkają się ponownie, aby spróbować znaleźć kompromis w sprawie obsady najwyższych unijnych stanowisk.

Jest pięć kluczowych stanowisk w Unii Europejskiej – wyjaśnił Jan Dziedziczak.

– Jest szef Komisji Europejskiej – jest to realna władza, tak naprawdę najważniejsza funkcja w UE, jeśli chodzi o realny wpływ na kierunek Unii. Jest oczywiście szef Parlamentu Europejskiego, w precedencji najwyżej, ale znaczenie polityczne jest dużo mniejsze niż szef KE. Jest wreszcie szef Rady Europejskiej – to jest instytucja wprowadzona po Traktacie Lizbońskim. To jest organizator prac RE. Rada Europejska to jest ciało złożone z przywódców krajów tworzących UE. (…) Jest wreszcie Wysoki Komisarz ds. Polityki Zagranicznej. Niby jeden z komisarzy, ale tak naprawdę obsadzany oddzielnie, który musi mieć też zgodę członków RE. (…) Zazwyczaj jest to kobieta. (…) Jest jeszcze Europejski Bank Centralny – wskazał polityk.

W ostatnich dziesięcioleciach mieliśmy do czynienia z sytuacją, że najważniejsze stanowiska w UE obsadzali politycy związani z dwiema największymi frakcjami w Unii: z chadekami oraz socjalistami.

– Była to taka wielka koalicja europejska i np. szef PE zwyczajowo pół kadencji – 2,5 roku – to był przedstawiciel postchadeków, drugie 2,5 roku to był przedstawiciel socjalistów. Szef KE to był przedstawiciel postchadecji – kończy swoją kadencję były premier Luksemburga pan Jean-Claude Juncker. Wcześniej był choćby pan Barroso, czyli były premier Portugalii, również postchadecki – przypominał były wiceszef MSZ.

Poseł PiS zwrócił uwagę, że udało się zmobilizować kraje grupy V4, aby wspierały kandydatów na najważniejsze unijne stanowiska z Europy Środkowej.

– Wreszcie udało się zmobilizować naszą część Europy. Nasza część Europy gra razem, Grupa Wyszehradzka gra razem. Rozmawiamy także z państwami nadbałtyckimi i na pewno w tej grupie czołowych stanowisk będziemy mieli wsparcie naszego regionu – zaznaczył gość TV Trwam.

Polska w tym rozdaniu nie ma szans na swojego przedstawiciela – podkreślił były wiceminister spraw zagranicznych.

– Donald Tusk wykorzystał nasz pakiet, nasze miejsca, naszą szansę na obecność, w dwóch kadencjach (2 razy 2,5 roku) jako przewodniczący Rady Europejskiej. Wcześniej pan Jerzy Buzek był z kolei szefem Parlamentu Europejskiego, więc sądzę, że kilka najbliższych lat, niezależnie kto by w Polsce rządził, nie mamy szans jako kraj na kolejne miejsce w tym „TOP 5”, w tych pięciu najważniejszych miejscach – ocenił Jan Dziedziczak.

Polska ma za to wielką szansę, aby jej przedstawiciel objął funkcję jednego z komisarzy. Nie wyobrażam sobie, aby nasz kraj otrzymał jakąś mało znaczącą tekę – powiedział poseł PiS.

– Zobaczycie Państwo, że otrzymamy ważną tekę, bo z nami się liczą. Te wszystkie informacje, te wszystkie artykuły za granicą, że rzekomo się z nami nie liczą – to jest nieprawda. Zobaczycie Państwo prawdziwą pozycję Polski, lidera regionu kilkunastu krajów Europy środkowej i wschodniej – akcentował polityk.

Istnieje niebezpieczeństwo, że polski kandydat na funkcję komisarza zostanie odrzucony przez Parlament Europejski. Przyczyną takiej sytuacji jest fakt, że obecny polski rząd nie cieszy się sympatią największych frakcji w PE.

– Nasz rząd rzeczywiście ma poważnych politycznych przeciwników w UE. Wynika to z kilku przyczyn. Jesteśmy rządem autentycznie chadeckim. (…) Jesteśmy rządem autentycznie wprowadzającym chrześcijańsko-demokratyczny sposób myślenia. Po drugie, mamy znakomita sytuację gospodarczą, wzrost gospodarczy, o której się mówi w całej Unii, a nawet na całym świecie. W niektórych rankingach jesteśmy czwartą najlepiej rozwijającą się gospodarką świata – zauważył były wiceszef MSZ.

RIRM

Źródło: radiomaryja.pl,

Autor: mj