Przejdź do treści
Przejdź do stopki

EWANGELIA: Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego - Pierwsza Niedziela Wielkanocna

Treść

Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono».

Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka.

Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą w jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.

J 20, 1-9

***

Słowo Boże z dzisiejszej, najradośniejszej i największej uroczystości w kalendarzu liturgicznym Kościoła powszechnego, wbrew pozorom, nie ukazuje nam bezpośrednio Zmartwychwstałego. O tym wielkim wydarzeniu zbawczym mówią bowiem bezpośrednio naoczni świadkowie pustego grobu: Magdalena, Piotr, Jan i Paweł. Ich wiarygodne świadectwo, poświadczone śmiercią męczeńską, stanowi fundament wyznania wiary Kościoła pierwotnego i powszechnego.

1. Bóg wskrzesił Go trzeciego dnia.Odważne i publiczne świadectwo Piotra o zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa wskazuje dobitnie, co może zdziałać Zmartwychwstały i wysłany przez Niego Duch Święty w sercu człowieka, wspólnoty i świata. Z zapartego i płaczącego Szymona, syna Jony, Zmartwychwstały „stworzył” Piotra – Skałę, swojego następcę i zastępcę na ziemi. A my jesteśmy świadkami wszystkiego, co zdziałał w ziemi żydowskiej i w Jerozolimie (por. Dz 10, 39).

2. W tym dniu wspaniałym wszyscy się weselmy.Dzisiaj razem z autorem natchnionym radośnie wyśpiewujemy indywidualny i wspólnotowy hymn dziękczynienia za dobroć Boga i Jego niezliczone łaski: Nie umrę, ale żył będę i głosił dzieła Pana. Stało się to przez Pana i cudem jest w naszych oczach (Ps 118). Największą jednak uwagę przykuwa przepowiednia wielkanocnego wydarzenia: Kamień odrzucony przez budujących stał się kamieniem węgielnym. Fundamentalny „Kamień”, uznany przez „ekspertów”, za niegodny ważnego miejsca w religijno-duchowej budowli stał się najważniejszy i niezastąpiony. W pierwotnym kontekście zwrot ten odnosił się do „niepozornego” króla, który z biegiem czasu wzrósł w potęgę, lub do jego niedawnego zwycięstwa. Tekst ten był bardzo ważny dla pierwotnych wspólnot Kościoła, które próbowały na różny sposób zrozumieć „skandal Krzyża”, pytając, dlaczego Jezus został odrzucony i wydany na śmierć przez swój lud.

3. Jeśliście razem z Chrystusem powstali z martwych, szukajcie tego, co w górze.W sławnej platońskiej metaforze jaskini cienie przesuwające się na ścianie (rzeczywistość ziemska, materialna i tymczasowa) były jedynie bladym i niewyraźnym odbiciem jedynej, prawdziwej i nieśmiertelnej rzeczywistości: świata idei. W czasach św. Pawła wielu żydowskich mistyków i greckich filozofów wierzyło, że rzeczywistość niebiańska jest czysta, niezmienna i wieczna, w przeciwieństwie do doczesnego i zniszczalnego ziemskiego świata „na tym łez padole”. Żydowscy pisarze apokaliptyczni, którzy stanowili przyczynę problemów doktrynalno-duszpasterskich w Kolosach, dążyli przypuszczalnie do owych wyższych sfer niebios przez mistyczne doświadczenia (zob. Kol 2, 18). Św. Paweł wskazuje natomiast w sposób konkretny, że w wymiarze nieba (to, co w górze) liczy się tylko jedno: Chrystus zasiadający po prawicy Boga. Jest to fragment wczesnochrześcijańskiego wyznania wiary, opartego na słowach Ps 110 (Wyrocznia Boga dla Pana mego: Siądź po mojej prawicy, aż Twych wrogów położę jako podnóżek pod Twoje stopy), wykorzystywanego w Kościele pierwotnym do wskazania, że mesjańskie obietnice zostały wypełnione w Chrystusie. Jezus stosuje ten wiersz do siebie, podkreślając swą godność boską i mesjańską (Mt 22, 44), przewyższającą godność nie tylko jakiegokolwiek króla ziemskiego, ale i aniołów (Hbr 1, 13). W tym kontekście Apostoł Narodów przedstawia wartości niebiańskie skupione wokół postaci Chrystusa, dostępne dla tych, którzy wraz z Nim umarli i zmartwychwstali, a obecnie wraz z Nim zostali także wywyższeni. Gdy się ukaże Chrystus, nasze życie, wtedy i wy razem z Nim ukażecie się w chwale (Kol 3, 4). Chociaż zmartwychwstanie już się dokonało, wszystkie warunki nadejścia końca świata nie zostały jeszcze spełnione. Nadal istnieje przepaść między tym, co na ziemi, a tym, co w niebie, zaś wypełnienie misji i przeznaczenia mistycznego Ciała Chrystusa, czyli Kościoła, jest ukryte z Chrystusem w Bogu, lecz ostatecznie Chrystus i wierzący w Niego ukażą się w chwale.

4. Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono.Oto pierwsza i naturalna reakcja na fakt pustego grobu. Ona widziała na własne oczy okrutną śmierć swojego umiłowanego Mistrza i Pana. Asystowała przy zdjęciu Jego zmaltretowanego ciała i uczestniczyła w pośpiesznym pochówku ze względu na święto Paschy. Na trzeci dzień miała dokończyć obrzęd namaszczenia ciała mirrą i aloesem. Zapewne po drodze zastanawiała się, kto odsunie wielki kamień z grobu Mistrza, a tu niespodziewanie zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Zaalarmowała Piotra i Jana. Na „dzwon Marii Magdaleny” Szymon Piotr i drugi uczeń, którego Jezus miłował odbywają pierwszą procesję rezurekcyjną. Obydwaj biegną, potem przychodzą do pustego grobu, pochylają się i patrzą, ale tylko jeden widzi cud i odchodzi jako wierzący. Nikt, kto by zabrał Pana z grobu, to znaczy wykradł ciało, nie pozostawiłby płótna okrywającego Jego ciało i chusty okrywającej Jego twarz. Gdyby złodzieje czy uczniowie wykradli ciało Jezusa – jak sugerowali arcykapłani przekupionym przez siebie strażom rzymskim (Mt 28, 11-15) – zabraliby je razem z płótnami, a gdyby nawet płótna pozostawili, leżałyby one w nieładzie. Ktokolwiek je pozostawił, bardzo dokładnie i subtelnie je poukładał. Chusta, którą przykrywano twarz, była nie tylko złożona, lecz zwinięta, co wskazywałoby na staranny sposób, w jaki to uczyniono, albo, że w dalszym ciągu była zwinięta w taki sposób, w jaki umieszczono ją na głowie Jezusa, co znaczyłoby, że Jego ciało zmartwychwstało wprost z płócien i chust, jakimi było owinięte. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych (por. J 20, 8-9).

W tradycji rabinistycznej istnieje jeszcze jeden znamienny szczegół związany z chustą oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu. Jeśli podczas wieczerzy nie było jeszcze mistrza i jego chusta leżała zwinięta na jego stałym miejscu zasiadania do stołu, to ten fakt był dla jego uczniów komunikatem: „Niedługo przyjdę!”

Autor: o. Edmund Kowalski CSsR

Źródło: slowo.redemptor.pl

Źródło: radiomaryja.pl, 20 kwietnia 2019

Autor: mj